Przypomnijmy, że Ngannou powalił "Króla Cyganów" na deski podczas trzeciej rundy walki, którą przegrał ostatecznie przez kontrowersyjną, niejednogłośną decyzję.
Teraz jego trener Dewey Cooper przewiduje zwycięstwo Ngannou przez nokaut i zastanawia się, czy Joshua może stanąć na nogi, tak jak zrobił to wcześniej Fury.
Wypowiadając się w podcaście MMA Hour, Cooper stwierdził: - Tyson Fury może upaść, ale wstaje. Został powalony w wielu walkach, nawet wiele razy, ale wstaje i nadal walczy. Nie możemy powiedzieć tego samego o Joshui.
Nie sądzę, żeby miał wybitnie stalowy podbródek, a poza tym czy ma tyle siły i hart ducha, żeby wstać? Zrobił to przeciwko Władimirowi Kliczce, ale to był 40-letni Kliczko. Czy uda mu się to zrobić przeciwko jednemu z tych tygrysów, który jest głodny, który nadchodzi, by cię mocno uderzyć i naprawdę wyrządzić trochę szkód? Zobaczymy. Ale mogę powiedzieć jedno: Franciszek jest gotowy do drogi. Jest gotów ponownie zaszokować świat. Piorun uderzy dwa razy.
Cooper został również poproszony o porównanie, jak bardzo innym wyzwaniem było przygotowanie Ngannou do walki z Joshuą w porównaniu z treningami przed starciem z Fury'm. Mimo, że Cooper uważa, że "Król Cyganów" ma pewną przewagę nad swoim rodakiem, upiera się, że Joshua jest bardziej niebezpiecznym przeciwnikiem.
Tyson Fury jest o wiele bardziej dynamiczny. Jest wielowymiarowy. Ma wiele stylów, w których walczy, więc jest zdecydowanie trudniejszy. Ale nie myl bycia podstępnym z byciem skutecznym i niebezpiecznym. Anthony Joshua jest na pewno groźniejszym przeciwnikiem, a Fury jest trudniejszym przeciwnikiem. Rozumiemy więc niebezpieczeństwa tej walki i Franciszek jest na nią gotowy. Wiedziałem, że Tyson Fury nie może zranić Francisa jednym ciosem. Fury to facet o wielu obliczach, męczy cię tempem, zmianami stylu i brudnym boksem. Najpierw wypala cię psychicznie, a potem po prostu cię wkurza i załamuje. Anthony Joshua ma również zdolności nokautu jednym ciosem, więc element niebezpieczeństwa jest bardziej zintensyfikowany w pojedynku z AJ i rozumiemy to. Francis będzie bystry, a co najważniejsze, będzie dominujący".
