Szok we Francji po ujawnieniu raportu komisji do spraw nadużyć seksualnych w tamtejszym Kościele.
Okazuje się, że francuscy duchowni mogli od roku 1950 wykorzystać seksualnie nawet 330 tysięcy dzieci i nastolatków, jeśli uwzględni się nadużycia popełnione przez świeckich członków Kościoła.
Przez lata, jeszcze do początku tego wieku okrutna prawda o tych przestępstwach była skrywana przez kościelnych hierarchów. Kiedy zaczęły się pojawiać informacje na ten temat, spekulowano, że może chodzić o kilka, najwyżej kilkanaście tysięcy ofiar.
Wobec takiego ogromu nieszczęść zadanych młodym ludziom Kościół francuski nie mógł już milczeć.
Raport sporządziła niezależna komisja, na czele której stał Jean-Marc Sauvé urzędnik wysokiego szczebla, bardzo poważany..
Przez 2,5 roku członkowie komisji spotykali się z ofiarami oraz prowadzili badania w archiwach państwowych i kościelnych. 56 proc. nadużyć seksualnych miało miejsce w ciągu 20 z 70 badanych lat, w okresie od 1950 od 1969 r. W kolejnych latach nastąpił znaczący spadek ich liczby. Politykę zerowej tolerancji wprowadzono dopiero w roku 2000. Raport niezależnej komisji wyraźnie mówi o współodpowiedzialności Kościoła jako instytucji. Komisja zaleca reformę prawa kanonicznego, kwestionuje też zasadność tajemnicy spowiedzi w przypadkach nadużyć. Ta niezależna komisja powstała na wniosek episkopatu oraz zakonów we Francji.
