Uzbrojony w nóż mężczyzna groził francuskim policjantom podczas kontroli drogowej. Kierowca krzyczał "Allahu Akbar" i cisnął w nich butelką. Stróże porządku odpowiedzieli ogniem. Napastnik zmarł.
Do zdarzenia doszło w piątek w podparyskim Colombes. Mężczyzna nie figurował w policyjnych kartotekach, jego nazwisko nie pojawiało się również wśród osób zradykalizowanych. Miał na sumieniu tylko kilka drogowych wykroczeń i problemy z narkotykami. Szef francuskiego MSW Gerald Darmanin pochwalił działanie policjantów. Nie podano personaliów ofiary, ani motywów jego działania.
W tym samym dniu funkcjonariusze biura ds. migrantów w Montrouge w rejonie paryskim użyli paralizatora wobec mężczyzny z Bangladeszu, który groził nożem. Przebywa on teraz w areszcie.
