https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Frankowicze liczą na prezent od Andrzeja Dudy

Krzysztof Marczyk, AIP
Tydzień przed II turą wyborów prezydenckich Andrzej Duda obiecał frankowiczom, że rozwiąże ich problem.
Tydzień przed II turą wyborów prezydenckich Andrzej Duda obiecał frankowiczom, że rozwiąże ich problem. Piotr Smoliński
Trzy miesiące po objęciu urzędu przez Andrzeja Dudę jeden z najbardziej znanych przedstawicieli środowiska frankowiczów Maciej Pawlicki opublikował artykuł, w którym pytał: „Prezydencie, gdzie jesteś?”.

Podczas kampanii wyborczej Andrzej Duda obiecał frankowiczom, że w ciągu trzech miesięcy od objęcia urzędu złoży w Sejmie projekt ustawy regulującej kredyty walutowe. 6 listopada termin minął i frankowicze zaczęli się niecierpliwić. Zwłaszcza że projekt społeczny wypracowywany wspólnymi siłami został dzień wcześniej odrzucony, o czym zainteresowanych poinformował minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński. Powodem były wątpliwości konstytucyjne.

Jednocześnie pojawił się jednak nowy projekt, na bazie którego ma zostać wypracowany właściwy - już do złożenia w Sejmie. Ten nie podoba się z kolei frankowiczom, ale nie w całości. Kilka punktów jest wspólnych.

Jedną z kluczowych kwestii jest kurs, po jakim miałoby nastąpić przewalutowanie kredytów. Andrzej Duda naciska w tym punkcie na kurs z dnia zaciągnięcia kredytów. Z tym wiążą się jednak koszty. Wcześniej partie proponowały podział 50/50, po równo dla banków i kredytobiorców. Frankowicze sugerują 90 proc. kosztów dla banków i 10 proc. dla siebie. Prezydent, szukając kompromisu, doszedł do rozwiązania pośredniego, czyli podziału 70/30.

Mimo przekroczonego terminu trzech miesięcy od objęcia urzędu przez Andrzeja Dudę frankowicze stwierdzili, że dają sobie czas do 5 grudnia. To właśnie wtedy przed Kancelarią Prezydenta dojdzie do manifestacji. Nie powinniśmy się jednak spodziewać pikiet na wzór tych pod hasłem „stop banksterom”. Frankowicze chcą po prostu o sobie przypomnieć przed świętami i liczą, że Andrzej Duda zrobi im prezent.

TVN24/x-news

Byłoby nim złożenie projektu ustawy regulującej kredyty walutowe w Sejmie. Jak powiedział nam Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia Pro Futuris działającego na rzecz poszkodowanych przez banki, wśród frankowiczów są dwie grupy osób. Część oczekuje gotowego projektu, który zostałby od razu poddany głosowaniu. Pozostali byliby zadowoleni, gdyby projekt po prostu trafił do Sejmu, a tam zajęli się już nim posłowie.

Z Kancelarii Prezydenta docierają sygnały, że w sprawie frankowiczów ma nastąpić przełom. Jeszcze w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
shakespeare
 dla wszystkich pisowców, czy jak kto woli "pisiarzy", zostanie, niebawem, ustanowiony tzw. "kaczkopodatek" w wysokości do 70% dochodów. "Pisiarzem", ma się rozumieć,
 jest ten, który głosował na pis.Co czasownik pis, oznacza w języku Szekspira, nie będę tu opisywał, skupię się na tymże "kaczkopodatku". Tenże, nie będzie dotyczył
 takich jak ja, czyli zwolenników Korwina. Ale lemingi, zostaną, chcą czy nie, objęci owym "kaczkopodatkiem". Najpierw , jako lemingi, nabrali kredytów we frankach, a teraz
 jako pisiarze, chcą, aby ich z tych kredytów, wyratowywać!! Na ten cel, między innymi, ma iść owy "kaczkopodatek", ale nie tylko.

 

20 gr
hej lemingi, nie róbcie paniki! Nie świrujcie!! Za chwilę przyjdzie belka i zrobi franka po 20 groszy!! Musi tylko dopić koniak w knajpie
"sowa i przyjaciele". Taka to ona jest ta belka!Banki będą wam płacić raty, a nie wy im!

 

m
ministerfrank
 Najrozsądniejsza wydaje się być propozycja byłego pana prezydenta: utworzenie specjalnego funduszu do spraw frankowców. W zarządzie funduszu
należy zatrudnić samych przydupasów z PO z pensjami po 20 patoli miesięcznie. Myślę, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie
specjalnego "Ministerstwa do spraw Frankowców". W ministerstwie owym, wszelkie etaty obsadzić przydupasami z PO i PSL. Najniższa pensja też jakieś
25 patoli. Ministerstwo decydowałoby, czyj kredyt spłacić, a komu dać kopa z mieszkania. Łapówki mile widziane.
 

 

k
kozetka
Hej frankowicze !! co było dzisiaj na obiadek?? polski kawior, czyli kaszanka?!! Tfu!! niedobre.
Sprzedawajcie swoje apartamenty, zanim komornik tego nie zrobi!! Przenoście się do ,
teściowej na kozetkę !! kozetka, niestety, skrzypi, więc bzykać się będziecie tylko raz w tygodniu
gdy teściowa jest w kościółku na nieszporach !! 

 

G
Gość
W dniu 28.11.2015 o 11:29, Gość napisał:

Ci, którzy brali kredyt w złotówkach uważani byli za wielu "frankowiczów| za durniow.Trzeba było przewidywać wówczas także skrajne mozliwości.W Polsce walutą obowiązującą jest ZŁOTY. Kredytobiorców frankowiczów niech ratuje szwajcarska Rada Federalna z szefem tamtejszego nrządu, z nie Prezydent RP.

Tylko że to Prezydent coś im obiecał, nie dostrzegasz tego?

G
Gość

Ci, którzy brali kredyt w złotówkach uważani byli za wielu "frankowiczów| za durniow.

Trzeba było przewidywać wówczas także skrajne mozliwości.

W Polsce walutą obowiązującą jest ZŁOTY. Kredytobiorców frankowiczów niech ratuje szwajcarska Rada Federalna z szefem tamtejszego nrządu, z nie Prezydent RP.

G
Gość

Obiecanki cacanki a głupiemu radość przeradzająca się w płacz i zgrzytanie zębów: ciemny ludek jak zwykle dał się nabrać.

Duda to się na pewno nie uda o czym wiedziałeś obiecując gruszki na wierzbie. ^_^

P
PO

A kto wam kazał takie kredyty brać?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska