Komentarze wobec zapowiedzi weta prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy okołobudżetowej. Spór o podwyżki dla nauczycieli

W sobotę Andrzej Duda za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że zamierza zawetować ustawę okołobudżetową. Zaznaczył, że chodzi o kwestię przeznaczenia 3 mld zł dla TVP. Ocenił, że "nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" i zapowiedział, że niebawem przedstawi swój projekt, w którym wymienione będą inne aspekty poruszone w ustawie, jak chociażby podwyżki dla nauczycieli.

Decyzja od razu rozbudziła internautów i polityków, którzy komentują postawę prezydenta. Za decyzję prezydenta podziękował Mateusz Morawiecki.

"Panie Prezydencie - dziękuję za decyzję zgodną z duchem prawa i dobrych, demokratycznych obyczajów" - napisał.

Dodał, że "Posłowie PiS poprą projekt ustawy okołobużetowej autorstwa Prezydenta. TAK dla podwyżek dla nauczycieli!".

"Decyzja Prezydenta o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024 jest bardzo dobrą decyzją" - powiedział w Telewizji Republika poseł Paweł Szrot.

Podobnego zdania jest również jeden z internautów, który docenia zachowanie głowy państwa.

Nie zabrakło też głosu rządu Donalda Tuska. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska swoją opinię wyraziła na antenie Polsat News.

"Weto prezydenckie będzie skutkować nieotrzymaniem podwyżek przez nauczycieli i pracowników sektora budżetowego" - stwierdziła, dodając, iż "będziemy próbowali to naprawić, by uspokoić sytuację na święta".

"Marszałek Hołownia zapowiedział, że będziemy pracować nad ustawą normalizującą sytuację mediów publicznych - tak, by one faktycznie nabrały kształtu niezależnego, obywatelskiego, służącymi tej misji, która kiedyś była do nich przypisana, by faktycznie mogły one działać jako media niezależne, bez nacisków" - powiedziała.

To właśnie kwestia podwyżek budzi największe kontrowersje, ponieważ wielu zwolenników i przedstawicieli opozycji, tak jak Henning-Kloska, starają się przekonać, że prezydent działa na szkodę tego sektora. Problem w tym, że Andrzej Duda już w swoim wpisie zapowiedział, że w przygotowanym przez niego projekcie zostanie poruszona ta kwestia, a nawet chce, by został on przyjęty jak najszybciej.

"Jednocześnie informuję, że po Świętach niezwłocznie złożę do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. W związku z powyższym wzywam Marszałka Sejmu oraz Marszałka Senatu do pilnego zwołania obrad obu Izb w celu rozpatrzenia i przyjęcia projektu jeszcze w tym roku" - pisał Duda.

Taka jednostronna narracja wypływa zresztą od samego Donalda Tuska.

"Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi „kominówkę”, czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji. Wstyd. Wesołych Świąt, Prezydencie. Poszkodowanych uspokajam: poradzimy sobie z tym" - napisał premier na platformie X.

Andrzej Duda zdołał już odpowiedzieć na wpis premiera.

"Panie Premierze, cieszę się, że pisze Pan, że sobie poradzicie. To oznacza, że tak jak apelowalem zwołacie Sejm i Senat po Świętach i przegłosujecie moją ustawę, w której będą podwyżki dla nauczycieli itp. ale bez 3 mld na publiczne media. I wzajemnie - Wesołych Świąt Panie Premierze!" - napisał prezydent.

W obronie prezydenta w tej kwestii stanął ponadto m.in. poseł Sebastian Kaleta, zwracając uwagę na to, że podobny manerw został wykonany przez samą Platformę w kwestii wiatraków.

"Prezydent niczego nie zabiera. Blokuje Waszą cyniczną wrzutkę na dofinansowanie zagrabianych mediów. Stosowny projekt wróci bez kontrowersyjnych wrzutek. Piłka po Waszej stronie. Podobnie zagraliście z wiatrakami wrzucając lobbystyczną wrzutkę do ustawy o zamrożeniu cen prądu" - odpisał Tuskowi.

Głos w sprawie zabrał również Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - Sławomir Broniarz.

W związku z tym prezydent Stalowej Woli - Lucjusz Nadbereżny ostrzega, iż "zaczyna się manipulacja i odwracanie kota ogonem"

Głosy oburzenia wobec weta Andrzeja Dudy są szybko punktowane przez innych internautów, którzy nie rozumieją osób krytykujących prezydenta za weto wobec wsparcia w budżecie dla TVP, gdy jednym z głównych postulatów koalicji przed wyborami było odpolitycznienie telewizji publicznej. Uwagę na to zwrócił też Mariusz Błaszczak.

"Koalicja chaosu w kampanii sama mówiła o wstrzymaniu finansowania TVP. Po bandyckiej próbie przejęcia mediów publicznych zmienili zdanie i znaleźli w budżecie środki na swoją propagandę. Teraz próbują atakować prezydenta oskarżając go o zablokowanie podwyżek dla nauczycieli. Narzucacie narrację do Dziennika Telewizyjnego? Wystarczy przecież przeczytać komunikat Kancelarii Prezydenta - w prezydenckim projekcie budżetu będą podwyżki dla nauczycieli" - napisał na X.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Opinię tę podziela wielu internautów, którzy wytykają hipokryzję uderzających w prezydenta.

Wiele osób żartuje sobie równiez, że Andrzej Duda zwyczajnie pomaga w wypełnieniu konkretów Platformy Obywatelskiej.