Po środowym, ciężko wywalczonym i nieco szczęśliwym zwycięstwie 71:70, prowadzą w serii 1-0. Do szczęścia potrzeba więc jeszcze jednej wygranej.
Na pewno po tym sukcesie chłopacy są zadowoleni, trochę się rozluźnili, co nie oznacza, że teraz będzie łatwo i przyjemnie - mówi trener Jarosław Zawadka.
- W czwartek na treningu nie było Doriana Szyttenholma, miał pojawić się w piątek i wtedy się dowiem, czy będzie w stanie zagrać. Od tego wiele zależy, bo Dorian wnosi do drużyny wiele atutów, inni gracze mogą skupić się na innych zadaniach. Na pewno będziemy analizować pierwsze spotkanie i błędy, które popełniliśmy w ataku i obronie. Zwłaszcza w 1., zbyt nerwowej połowie i w końcówce, gdzie na własne życzenie doprowadziliśmy do nerwówki. Tak jak się spodziewałem, Żuraw okazuje się najtrudniejszy z trójki rywali, na których mogliśmy wpaść. Wszyscy, od jedynki do piątki rzucają za 3, są doświadczeni, w najlepszym wieku dla koszykarza 30-32 lat. W Bydgoszczy zagrali dobre zawody i na pewno zwietrzyli szansę, że rywalizacja może potrwać trzy mecze. Będziemy chcieli jednak zakończyć ją już na ich terenie - zapewnia Jarosław Zawadka.
Zaraz po meczu relacja w naszym serwisie. Zapraszamy!