Carmen Fernandez ma salon fryzjerski w La Corunii, a kury to dla niej nie zwykłe nioski, tylko „klientki”.
Pod jej fachową ręką zwierzęta przechodzą prawdziwe zabiegi piękności od nacierania olejkiem migdałowym przez piłowanie pazurków po układanie grzebienia. Tak wypielęgnowane kury trafiają potem na wybieg, gdzie razem z innymi ptakami oceniane są przez jury.
Pani Fernandez hoduje 50 kur i każda z nich może liczyć na podobne zabiegi kosmetyczne.