Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja „Psie Nadzieje” z Sępólna szuka bohatera z Gdańska, który pół wieku temu uratował życie tonącemu chłopcu. Znalazła jego pamiątkę

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Pani Edyta Seidler, wiceprezeska Fundacji "Psie Nadzieje" w Sępólnie Krajeńskim dzięki zaangażowaniu w pomoc czworonogom, odnalazła cenną pamiątkę sprzed ponad 50 lat. Poszukuje jej właściciela z Gdańska
Pani Edyta Seidler, wiceprezeska Fundacji "Psie Nadzieje" w Sępólnie Krajeńskim dzięki zaangażowaniu w pomoc czworonogom, odnalazła cenną pamiątkę sprzed ponad 50 lat. Poszukuje jej właściciela z Gdańska Fundacja "Psie Nadzieje"
Edyta Seidler, wiceprezeska Fundacji „Psie Nadzieje” z Sępólna Krajeńskiego, znalazła w jednej z książek oddanych na bazarek, kartkę z dedykacją dla gdańszczanina Andrzeja Rode, który w 1969 roku, uratował życie tonącemu młodszemu koledze. Pamiątka została wyrwana z książki „Ten obcy” Ireny Jurgielewiczowej, ale znalazła się w zupełnie innej. Fundacja szuka właściciela tej cennej pamiątki.

„Nagroda dla Rode Andrzeja, ucznia klasy VIb, za uratowanie życia tonącemu uczniowi klasy III”. Taką pożółkłą kartkę z dedykacją odnalazła Edyta Seidler z Fundacji „Psie Nadzieje” w Sępólnie Krajeńskim, w jednej z książek, które trafiły na bazarek, z których dochód przeznaczany jest na utrzymanie podopiecznych fundacji: bezdomnych, schorowanych i porzuconych zwierząt. Pod dedykacją widnieje pieczątka Szkoły Podstawowej nr 62 w Gdańsku przy ul. Kępnej oraz podpis wychowawczyni Ireny Nagórskiej i kierownika szkoły. W rogu adnotacja – Gdańsk, 5.V. 1969 rok.

Fundacja "Psie Nadzieje" z Sępólna szuka bohatera z Gdańska

Wyrwana kartka pochodzi z książki „Ten obcy” Ireny Jurgielewiczowej. To była właśnie nagroda dla nastoletniego wówczas Andrzeja Rode, który ponad pół wieku temu uratował życie młodszemu koledze. Dziś to prawdopodobnie około 65-latek. Tyle o nim wie Fundacja.

- Bazarek ze starymi książkami dla zwierząt robimy już od pewnego czasu. W ten sposób zbieramy pieniądze na ich utrzymanie. Mamy je od darczyńców, znajomych, ale też sama kupuję w Internecie. Nie sądziłam, że znajdę kiedyś w nich taki skarb – opowiada Edyta Seidler, wiceprezeska Fundacji „Psie Nadzieje”. - I podejrzewam, że to właśnie w którejś z tych zamówionych znalazłam kilka dni temu tę dedykację. Byłam tak oszołomiona, gdy ją zobaczyłam, że nawet nie pamiętam, w której dokładnie książce. Chciałam znaleźć dla niej bezpieczne miejsce. Była luźno włożona, taka krucha, wyrwana z oryginału. Widać było, że ktoś chciał ją zachować na pamiątkę.

Teraz działaczki chciałyby odnaleźć właściciela tejże cennej pamiątki i mu ją zwrócić. A przy okazji poznać historię tej niecodziennej akcji, która wydarzyła się 52 lata temu. Nie wiadomo, jakie były okoliczności wydarzeń, czy uratowany chłopiec topił się w jeziorze, rzece na obozie, w morzu albo na basenie?

- Może ten mężczyzna podarował komuś książkę, a dedykację chciał zachować. Nie wiemy. Na pewno przeleżała długi czas, była dla niego ważna i powinna do niego wrócić. Poszukiwania tego pana zaczęłyśmy na Facebooku, ale nie wszyscy korzystają z Internetu, więc chcemy się skontaktować również ze szkołą, do której uczęszczał. Mamy nadzieję, że do niego dotrzemy, może przez rodzinę, znajomych. Kartkę na pewno odeślemy. A może nawet znajdzie się ten uratowany chłopiec – rozmyśla pani Edyta.

Niejedna książka kryje skarb

To nie pierwsza taka sytuacja, gdy wolontariuszka znajduje prywatne pamiątki w książkach. Ma w swoim domu cały pokój przeznaczony na książki, w tym te, które trafiają na bazarek i zasilenie konta sępoleńskiej fundacji.

- I taka perełka się trafiła. Kiedyś znalazłam między kartami stare zdjęcie dziecka. Kobieta bardzo się ucieszyła, gdy je odzyskała. Mam nadzieję, że i teraz się uda.

O tym, że strony książek skrywają cenne skarby, przekonaliśmy się w Sępólnie Krajeńskim w 2016 roku, kiedy to bibliotekarz miejscowej książnicy znalazł niewysłaną kartkę z życzeniami bożonarodzeniowymi i noworocznymi, nadaną w 1989 roku. Brakowało tylko pocztowego stempla. Życzenia, dzięki Robertowi Czerechowskiemu, dotarły po niemal 30 latach do właściwych adresatów. Również na święta.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska