Roman Guzelak, szef Promocji Regionu Chojnickiego zapewnia, że tegoroczne Dokonania Roku nie będą skłaniać do ziewania. - Takie imprezy mają określoną konwencję - podkreśla. - Wystarczy podać przykład przywoływanej przy tej okazji oscarowej gali, ale prawda jest taka, że to ma być tylko podsumowanie tego, co dobrego się nam wydarzyło w minionym roku, a nie jakieś fajerwerki. Zrobimy wszystko, żeby nie zanudzić.
Gala tym razem 26 lutego o godz. 17, miejsce niezmienne - dom kultury. Tak samo jak konferansjerzy - szef Promocji i Mariusz Paluch. Kto uświetni wydarzenie? Tego jak zwykle prezes spółki nie zdradzi, ale zapewnia, że poziom artystyczny będzie wysoki, nie precyzując, czy chodzi o klasykę, czy rozrywkę innego kalibru.
Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.
Kapituła, która co roku przyznaje nagrody, jest otwarta i elastyczna na drobne korekty w kategoriach, tak doszło m.in. do powstania "zakładki" - Osobowość Roku. - Chodziło tutaj o to, żeby nie tyle nagrodzić za ubiegłoroczne osiągnięcia, co za całokształt - tłumaczy Guzelak.
A tradycyjnie nagrodzonych będziemy podziwiać w kategoriach: kultura, impreza roku, inicjatywa społeczna, nauka i edukacja, sport, gospodarka, filantrop roku i osobowość roku. W tym roku mieszkańcy także odpowiedzieli na apel, by podpowiadać kapitule typy. - Odbywało się to w różnej formie - podkreśla szef Promocji. - Były kartki przynoszone do nas, były maile. To nas bardzo cieszy, że ludzie chcą się angażować.
W tym roku dodatkowy punkt programu to wręczenie honorowego obywatelstwa Januszowi Trzebiatowskiemu. Dlaczego akurat na tej gali? - Były już różne miejsca na taką uroczystość - odpowiada Guzelak. - W ratuszu, na rynku podczas Dni Chojnic. Ale to największa impreza z wręczaniem nagród, więc chyba dobry czas na takie wydarzenie.
Rozdanie lokalnych Oscarów odbywa się na imprezie za zaproszeniami, ale jeśli ktoś bardzo chce być na gali, może przyjść do Promocji i dostanie przepustkę.