Uznania w oczach trenera nie znalazł także James Rodriguez. Na Etihad Stadium pojawi się za to m.in. Sergio Ramos, choć nie będzie mógł wystąpić w tym meczu, gdyż pauzuje za kartki.
Po raz ostatni Bale wystąpił w barwach Realu 24 czerwca. Madrytczycy pokonali wówczas Mallorcę, a reprezentant Walii rozegrał 71 minut. W meczowym składzie „Królewskich” zabrakło go już 19 lipca, gdy w ostatnim meczu La Liga pewna mistrzostwa ekipa Zidane’a mierzyła się z Leganes.
Nie jest tajemnicą, że Real chce się pozbyć zarabiającego 15 mln euro (bez bonusów) na sezon 30-latka. Problem w tym, że Bale ma kontrakt do końca czerwca 2022 r., a z przeprowadzką mu się nie spieszy. Chyba, że znajdzie się klub, który zapłaci mu jeszcze więcej.
Patrząc na jego nastawienie, trudno sobie to jednak wyobrazić. Zwłaszcza, że jego agent zapewniał niedawno, iż piłkarz jest w Madrycie szczęśliwy i nigdzie się nie wybiera. Zainteresowane jego transferem były niedawno m.in. Manchester United i Tottenham. Przed pandemią Bale był z kolei bliski przenosin do Chin.
ZOBACZ TEŻ:
- Od "Lewandoofskiego" do Złotego Buta - upadki i wzloty Lewandowskiego w Bundeslidze
- Najlepiej opłacani sportowcy 30-lecia. Kto dostał najwięcej?
- Gdyby zagrały. Kandydatki do tytułu miss Wimbledonu, część 2
- Gdyby zagrały. Kandydatki do tytułu miss Wimbledonu, część 1
- Korupcja w tenisie. Propozycję miał nawet Novak Djoković
