Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gawrony bombardują odchodami ludzi w Inowrocławiu

DARIUSZ NAWROCKI
Fot. Dariusz Nawrocki
I za nic mają sztucznego "sokoła", którego miasto zamontowało na kasztanowcach. Robią swoje.

****

****

Inowrocławskie gawrony znalazły sposób na to, jak przetrwać w zdominowanym przez człowieka świecie. I na nic się zdają nasze metody. Nie wygramy z ptasią naturą.

Gawrony grasują głównie przy ulicy Sienkiewicza w Inowrocławiu.

Ptasie kupki lądują na głowach i ramionach przechodniów, gęsto pokrywają chodniki, niszczą karoserie samochodów zaparkowanych pod drzewami.

- Gawrony potrafią zapaskudzić pojazd tak dokładnie, że człowiek nie jest w stanie samemu uporać się z czyszczeniem. Konieczna jest wizyta w myjni - żali się kierowca, który zaznacza jednak, że najgorsze dopiero przed nami.

- Ptaki dopiero zaczynają budować gniazda - dodaje obserwując poczynania gawronów grasujących na szczytach drzew.

Inteligentne stworzenia

Problem z gawronami nie jest nowy. Pojawia się każdej wiosny. Nasila się latem. Zanika zimą. Miasto próbuje z tym walczyć. Sięga po różne metody. Kilka lat temu na drzewach zainstalowano głośniki, które emitują odgłosy sokoła i innych drapieżnych ptaków.

Co roku można obserwować te same zjawiska. Pierwsze dźwięki przynoszą efekt. Spłoszone ptaki wzbijają się w powietrze. Gawrony to jednak bardzo inteligentne stworzenia. Szybko orientują się, że nic im nie grozi i wracają na drzewa.

Stanisław Milecki, naczelnik wydziału ochrony środowiska inowrocławskiego ratusza, przyznaje, że "sokół" nie daje sobie rady z gawronami. Dlatego też miasto stosuje inne metody. Otrzymało zgodę od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy na usuwanie gawronich gniazd.

Przeszkoleni pracownicy mogą to robić co tydzień aż do 30 kwietnia przy ulicach: Sienkiewicza, Konopnickiej i Daszyńskiego. W ubiegłym roku w Inowrocławiu zlikwidowanych zostało aż 170 "ptasich domków".

Naczelnik Milecki tłumaczy, że metoda ta przynosi efekty. - Odkąd ją stosujemy, na ulicy Sienkiewicza jest znacznie mniej gniazd, a przez to mniej gawronów - zapewnia.

- Skąd w takim razie biorą się zapaskudzone samochody i chodniki w środku lata? - pytamy.

- Wszystkich gniazd nie uda nam się zlikwidować - tłumaczy i dodaje, że nie ma humanitarnego sposobu na to, by w stu procentach pozbyć się gawronów z ulicy Sienkiewicza. - Strzelać nie możemy - wyznaje.

Wśród kasztanowców

Próbowaliśmy dociec, dlaczego gawrony tak bardzo upodobały sobie teren przy ulicy Sienkiewicza. To właśnie tutaj najchętniej budują swe gniazda.

- Są tu zwarta zabudowa i korzystne prądy powietrza. Gawronom jest tu cieplej niż na otwartej przestrzeni w niedalekim Parku Solankowym - tłumaczy Milecki. Poza tym stare kasztanowce mają kruche i drobne gałęzie.

- Jest to znakomity budulec dla ptasich gniazd. dlatego też nasi pracownicy codziennie sprzątają teren pod drzewami - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska