Gaz podrożeje, ale nie od 1 stycznia

- Nadal trwa postępowanie w sprawie zatwierdzenia taryfy, a to oznacza, że od pierwszego stycznia nie zmienią się ceny gazu - wyjaśnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki. - Nowe ceny mogą wejść w życie najwcześniej dwa tygodnie od decyzji prezesa, a trudno w tym momencie przesądzać, kiedy zakończy się postępowanie.

Przeczytaj: Prąd podrożeje. 4,86 procent więcej za energię w Enei, a 5,18 procent w Enerdze

O ile? ”Rzeczpospolita” podaje, że podwyżki za gaz mogą sięgnąć 6-8 procent.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo otrzymało już z urzędu jedno pismo o skorygowanie wniosku. Spółka, pomimo obniżenia swoich oczekiwań, nadal wnioskuje o dwucyfrową podwyżkę cen gazu. - Rozważamy skierowanie do przedsiębiorstwa kolejnego wezwania do korekty wniosku - dodaje Głośniewska.

Czytaj też: Podwyżki energii. Za prąd od stycznia zapłacimy więcej! URE pilnuje, by nie dużo więcej

Ustąpił. Powód: taryfa W poniedziałek, prezes zarządu PGNiG, Michał Szubski złożył rezygnację z funkcji. W oficjalnym komunikacie spółki czytamy, że nastąpiło to z ważnych powodów osobistych - poinformowała Joanna Zakrzewska, rzeczniczka prasowa PGNiG.

W przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu Szubski tłumaczy, że podstawowym motywem jego decyzji jest pozostawienie bez rozstrzygnięcia przez prezesa URE kwestii zatwierdzenia taryfy na rok 2012.

Czytaj: Prąd jest drogi. Gdy się ochłodzi zapłacimy jeszcze więcej!

- Jej brak uniemożliwia mi odpowiedzialne kierowanie spółką publiczną, jaką jest PGNiG. Dla firmy oznacza to poważne straty ze sprzedaży począwszy od 1 stycznia przyszłego roku, z uwagi na brak pokrycia w taryfie pełnych kosztów pozyskania gazu - wyjaśnia w oświadczeniu.

Natomiast, prezes Marek Woszczyk prezes URE powiedział, że nie zamierza komentować jego decyzji.

Jak podała portalowi CIRE, osoba związana z polskim sektorem gazowym, to zła decyzja dla spółki. Szubski uznawany jest w branży za fachowca.