Wiktor z Chojnic: - Nie ma dnia, by prasa nie donosiła o kolejnych malwersacjach, korupcji, przelewaniu państwowych pieniędzy do prywatnych kieszeni. I co? Jakoś nie słyszę zapowiedzi, że zdobyte nieuczciwą drogą majątki zostaną skonfiskowane, za to nie brakuje pomysłów jak załatać budżetową dziurę zaciskając pętlę na gardle najuboższych.
Anna z Inowrocławia: - Minister Piwnik zapowiedziała zajęcie się skorumpowanymi pracownikami wymiaru sprawiedliwości. Czekam na to niecierpliwie, choć podejrzewam, że to środowisko, podobnie jak lekarskie, zademonstruje solidarność zawodową, tę w najgorszym tego słowa znaczeniu.
Wojciech z Bydgoszczy: - Janina Wirszyłło, szefowa wydziału inwestycji straciła stanowisko, bo straciła zaufanie prezydenta miasta. Nie znam tej pani osobiście, ale głośno o niej było w branży budowlanej już za czasów głębokiej komuny. Ta pani dla wielu była niewygodna, miała bowiem fatalną wadę - była dobrym fachowcem i, niestety, "nie brała". Sprawdźcie, czym tym razem podpadła.
Emerytowany lekarz z Grudziądza: - Jolanta z Bydgoszczy twierdzi, że lekarze niby mało zarabiają, ale stać ich na wspaniałe domy. Owszem, ale czy ta pani wie, że są przez to zadłużeni w bankach? A "Gazeta" jeśli podaje zarobki anestezjologów, niech pisze, że są oni na kontraktach, że nie mają płatnych urlopów, muszą pokrywać wiele wydatków.
Rolnik z Sipior, gmina Kcynia: - Żałuję, że minister Piwnik tak gorliwie nie bada afery FOZZ, jak zajęła się Lepperem. Chcę też wiedzieć, jak egzekwowane będą opłaty OC od pieszych, którzy stanowią znaczący procent sprawców wypadków drogowych.
Albin, emeryt ze Świecia: - Od 40 lat płacę abonament TV i wiem, że te pieniądze się po prostu marnotrawi. Telewizja organizuje wystawne bale dla elity, a nie chce opłacić transmisji mistrzostw świata w piłce nożnej. Emeryta nie stać na dekoder, więc ma być poszkodowany?
Czytelniczka z Mierucina: - Pan Oleksy się myli mówiąc, że rolnicy nie słuchają co się dzieje w związku z wejściem do Unii. Słuchają i są przerażeni. Jeśli Polska zgodzi się na te propozycje bez negocjacji - będzie katastrofa.
Edmund z Bydgoszczy: - Mam 56 lat, jestem rozwiedziony, mam troje dzieci. I jestem za tym, by przyznać równe prawa związkom małżeńskim i żyjącym w konkubinacie. Ten problem będzie narastał, a dzieci nie powinny cierpieć z tego powodu. Kościół ma prawo wyrażać swoje poglądy, ale nie może stanowić prawa w Polsce.
Opinie prezentowane przez Czytelników w tej rubryce nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]