Czytelniczka z Torunia: - Przed wyjazdem z Polski miałam już w Holandii załatwioną pracę z zakwaterowaniem, wszystkie dokumenty - w tym wizę. Na miejscu okazało się, że pracy holenderski przedsiębiorca nie ma, powiedział, że likwiduje szklarnie. Żadnego innego zatrudnienia w Holandii też nie było. Upokorzona, dwa dni koczowałam na ulicy. Natomiast Holender, u którego miałam pracować, zwierzał się, że już uczy się polskiego i zamierza kupić u nas gospodarstwo...
Czytelnik z Bydgoszczy: - W obchodach świąt państwowych nadal wszechobecna jest sztampa. Liczyłem na chwile wzruszeń w trakcie uroczystości z okazji 3 Maja na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Do znużenia - ciągle ten sam korowód wieńców od urzędów i instytucji państwowych oraz kombatantów. A przecież zmierzamy do demokracji obywatelskiej i samorządności. Nie zauważyłem jednak żadnej aktywności organizacji samorządowych podczas naszego święta narodowego.
Czytelnik z Chocenia: - Przeczytałem informację "Rok za każde życie". Jestem oburzony, że duchowny, który w wypadku samochodowym pozbawił życia kilka osób nie okazał skruchy, nie pokajał się przed rodziną. Ograniczył się... do odprawienia mszy za dusze zmarłych. A ja, głęboko wierzący katolik uważam, że ten ksiądz nie jest już godzien przywdziać szat liturgicznych i sprawować posług_i.
Stanisław ze Świecia: - _W maju ubiegłego roku złożyłem do IPN wniosek o udostępnienie teczki, do tej pory jej nie otrzymałem. Prokuratorzy z czasów, kiedy byłem prześladowany, jakoś masowo odchodzą na emeryturę. Jestem już pewny, że mojej teczki nigdy nie zobaczę. Zastanawiam się, czy odwołanie prokuratora Rewersa z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku związane jest tylko z brakiem należytego nadzoru nad podwładnymi w Bydgoszczy...
Czytelnik z Bydgoszczy: - Ostatnio prezydent Kwaśniewski stał się bardzo aktywny, nie tylko zresztą w przepraszaniu. Łatwo to teraz czynić, kiedy ma w Sejmie i Senacie tak znaczącą przewagę własnego obozu politycznego. Warto skonfrontować to z postępowaniem prezydenta w poprzedniej kadencji...
Czytelnik spod Bydgoszczy: - Co z tego, że u nas odbędzie się referendum, które zdecyduje, czy Polacy chcą wstąpienia do Unii Europejskiej? Chcieć tego musi również druga strona, czyli Unia. Tymczasem z jej raportu wynika, że szybkiej poprawy gospodarczej w Polsce nie należy się spodziewać. Kto będzie chciał przyjąć do swego grona bankruta?
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]