Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"GAZETA", SŁUCHAM!

Redakcja
Bezpłatna infolinia: 0 800-170-755 E-mail: [email protected]

     Stanisław z Bydgoszczy: - Cieszę się, że PiS wygrało. Gdyby zwyciężyła Platforma, premierem zostałby Rokita, a ministrem finansów Gronkiewicz-Waltz i byłoby to nie do zniesienia. Patrzę z optymizmem w przyszłość, bo jest w Sejmie silna opozycja. Bardziej obawiam się o koalicję. Jeśli Tusk nie poskromi swych ambicji, POPiS może przestać funkcjonować już w czerwcu przyszłego roku.
     Krzysztof z Chojnic: - Tak niska frekwencja w lokalach wyborczych to efekt kampanii sondażowych, a nie programowych. Zdziwiła mnie buta Kaczyńskich i Tuska, bowiem powinni pamiętać, że otrzymali tylko 10 proc. głosów uprawnionych do wrzucenia kartek do urn. Więcej pokory, panowie!
     Ewa z Bydgoszczy: - Platforma przegrała na własne życzenie. Dlaczego Tusk nie odciął się jednoznacznie od brudnych metod pułkownika Miodowicza, dlaczego tolerował arogancję "premiera" Rokity? To właśnie było powodem, że moja rodzina zrezygnowała z głosowania na PO.
     Karol z Torunia: - Ze smutkiem przyjąłem wynik wyborów. Kaczyńscy nie mają pojęcia o gospodarce. Przed nami cztery stracone lata. Szkoda!
     Historyk II z Torunia: - Cieszę się, że społeczeństwo nie posłuchało m.in. red. Jachowicza oraz innych doradców i postawiło nie na aferałów, ale ludzi uczciwych, poważnych, często zatroskanych tym, że nie mogli prowadzić narodu sprawiedliwą ścieżką, jaką znali - chodzi mi np. o Tormięs i samotną walkę pani Sobeckiej.
     Jurek z Kowala: - Największymi wygranymi są nasze siatkarki, które w pięknym stylu obroniły złoto. Im szczerze gratuluję. A po wyborach pozostał mi niesmak. Frekwencja świadczy, że politycy sromotnie przegrali ze społeczeństwem.
     Anna spod Bydgoszczy: - Ucieszyły mnie niskie notowania Ligi Polskich Rodzin. Może ten wynik nauczy nieco pokory Romana Giertycha, który prześladował lewicę metodami niegodnymi katolika, a sam kłamał, mataczył, wykorzystywał stanowisko, by zapewnić pracę teściowej i szwagrowi w biurze eurodeputowanych.
     Andrzej z Torunia: - Oburza mnie buta i euforia PiS-u. Mam nadzieję, że najwyżej za dwa lata będą ponowne wybory. Wiele osób nie poszło do lokali wyborczych nie dlatego, że nie chciało, ale że nie widziało sensu, bo nie usłyszało żadnej konkretnej propozycji wyjścia z gospodarczego kryzysu. Toczyła się walka o stołki, a nie o lepsze jutro Polaków.
     Opinie naszych Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska