Czytelniczka z Torunia: - W Radiu Maryja ksiądz Rydzyk dziękował bezdomnemu panu Stasiowi za to, że ten podarował mu milion złotych. Ten pan Stasiu pewnie jest podopiecznym ośrodków pomocy i korzysta z zasiłków, na które idą pieniądze z naszych podatków. To jakaś paranoja.
Czytelnik z Mroczy: - W jednym z programów TV ludzi z kręgów Radia Maryja, którzy poparli PiS, nazwano kołtuństwem i ciemnogrodem. Głosowałem na PiS, słucham radia księdza Rydzyka. Za kołtuństwo i ciemnogród uważam tych, którzy obrażają takich ludzi, jak ja.
Czytelniczka z Grudziądza: - Lada moment pan Kaczyński odwdzięczy się Jackowi Kurskiemu jakąś intratną posadką. Bo gdyby ten nie nagłośnił sprawy dziadka Donalda Tuska, pewnie inny byłby wynik wyborów.
Marek z Nakła: - Współczuję Donaldowi Tuskowi, bo on chciał być dżentelmenem. Jego przeciwnik nie miał skrupułów. No i został prezydentem.
Czytelnik z Inowrocławia: - Byłem pełen podziwu dla Lecha Kaczyńskiego za to, jak zareagował na aferę wywołaną podczas kampanii przez Jacka Kurskiego. Teraz wiem, że to były tylko gierki wyborcze, które trzeba nazwać - tak, jak to zrobił poseł Niesiołowski - łajdactwem.
Wojciech Chełmowski z Chojnic: - Dziadek pana Tuska nie musiał wstępować do Wehrmachtu. Gdyby się na to nie zgodził, jego rodzina trafiłaby do obozu koncentracyjnego tak, jak to się stało z moją. Ale on wybrał wygodniejszą drogę.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"GAZETA", SŁUCHAM!
Bezpłatna infolinia: 0 800-170-755 E-mail: [email protected]