Władysław z Tucholi: - Dlaczego ZUS nie zajmie się problemem zwolnień lekarskich byłych prominentów? Tu chodzi przecież o marnotrawienie wielu społecznych pieniędzy. Wiem, że sprawą zainteresowała się grudziądzka prokuratura, ale jest to problem ogólnopolski i powinien być zdecydowanie rozwiązany pod nadzorem Prokuratury Generalnej.
Emerytka Janina z Bydgoszczy: - Adam Michnik kreuje się na człowieka uczciwego, lubi pouczać innych, tymczasem dziwnie zachował się w aferze Lwa Rywina. Dlaczego nie powiadomił od razu prokuratury? To ona jest kompetentna, by wyjaśniać sprawy korupcji, a nie dziennikarze jego gazety.
Czytelnik z Inowrocławia: - Nie wierzę w systematyczne oszczędzanie. Kilkanaście lat temu założyłem takie książeczki swoim dzieciom i... teraz okazało się, że może starczy im na dobre buty. Zostałem przez bank oszukany, nabity w butelkę.
Maria z Torunia: - Najpierw była euforia po powrocie przedstawicieli rządu z Kopenhagi, teraz mówi się, że społeczeństwo musi ponieść wysokie koszty wstąpienia do Unii. Jak mam zaciskać pasa? Czy mam nauczyć się żyć bez jedzenia? Już dziś ledwie wiążę koniec z końcem.
Zyta z Bydgoszczy: - Prezydent Dombrowicz bardzo mnie rozczarował. Obiecywał, że nie będzie robił czystek wśród urzędników, że najważniejsza jest kompetencja, a potem zatrudnił osoby, które bydgoszczanom źle się kojarzą. A obsadzenie eksponowanego stanowiska w straży miejskiej katechetką, na którą były skargi rodziców uczniów, to po prostu kompromitacja.
Maria z Brześcia Kujawskiego: - Jestem oburzona postępowaniem naszych radnych, którzy podwyższyli sobie diety o 40 proc. Wstydu nie mają! U nas szaleje bezrobocie, a oni zadbali tylko o własne portfele.
Czytelniczka z Grudziądza: - Uważam, że 40-procentowy dodatek do pensji dla naszego prezydenta jest skokiem na kasę jednego z najbiedniejszych miast w województwie.
Bożena z Inowrocławia: - Były wicestarosta odebrał odprawę w wysokości 15 tys. zł. i do głowy mu nie przyszło, by jej część przekazać na cel charytatywny. Natomiast przekazuję słowa uznania nowemu prezydentowi, który połowę pierwszej gaży oddał na potrzeby biednych dzieci.
Jan Zieliński z Włocławka: - Mam pretensje do dziennikarzy, że nie pisali o koszmarze, jaki przeżywali mieszkańcy naszego regionu w końcówce roku. Myślę tu o korkach na drogach, o gigantycznych kolejkach w bankach, w urzędach pocztowych, w których ludzie zmarnotrawili wiele godzin.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
