Pod numerem 0 800-170-755 przyjmujemy również pytania dotyczące integracji z Unia Europejską.
Czytelnik z powiatu inowrocławskiego: - Ludzie decydujący o obliczu mediów są zbyt młodzi, by sami mogli pamiętać okrucieństwo wojny. Dlatego zapewne brakuje powszechnego protestu przeciwko militarnym planom wobec Iraku. A ja proszę: zjednoczmy się przeciw zabijaniu niewinnych ludzi. Ta wojna - jeśli do niej dojdzie - zaszkodzi nie tylko Ameryce i Anglii, ale całemu wolnemu światu.
Kinga z Chojnic: - Psycholog z Bydgoszczy porwał własne dzieci i ukrywał je w jednym z krakowskich klasztorów. Czy zakonnice zostaną za to ukarane? Chętnie o tym przeczytam w "Pomorskiej".
Zygmunt z Inowrocławia: - Pan Kaszubowski, kiedy musiał się pożegnać ze stanowiskiem komendanta wojewódzkiego policji ciężko zachorował. I cudownie ozdrowiał, gdy prezydentem został pan Dombrowicz. Zapytajcie na co ten pan chorował i jakie są gwarancje, że znowu nie otrzyma zwolnienia? To interesujące na jakie choroby zapadają ludzie na stanowiskach, którzy nagle tracą stołki.
Czytelnik z Włocławka: - Przeczytałem w "Pomorskiej", że nasz przewodniczący rady miasta ma najwyższą pensję w regionie, a prezydent miasta - najniższą, choć to właśnie ten pierwszy przegrał batalię o fotel prezydenta.
Jerzy z Włocławka: - Znany niewielu Polakom poseł Ziobro ma być postrachem dla rządu? To paranoja! Uważam, że premier Miller w sprawie Rywina zachował się właściwie, bo ma ważniejsze sprawy na głowie, rozczarował mnie natomiast redaktor Michnik - uważałem go dotąd za poważnego człowieka.
Czytelniczka z Grudziądza: - Prezydent naszego miasta powinien podać się do dymisji, bo nie realizuje swoich przedwyborczych obietnic. Zapowiadał, że stworzy wiele nowych miejsc pracy. Gdzie one są?
Kornel z Bydgoszczy: - _Wyrok sądu w sprawie znanego bydgoskiego dealera Tomasza G. będzie testem na sprawiedliwość. Jeśli dojdzie do przedawnienia, sprawą powinna zainteresować się Prokuratura Generalna.
Jerzy _z Włocławka: - Tak się składa, że podejrzani o wielkie oszustwa bez problemu znajdują gigantyczne kwoty na kaucję. Dlaczego wymiar sprawiedliwości nie interesuje się źródłem ich pochodzenia?
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
