bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]
Jerzy z Włocławka: - Wstyd mi za wypowiedź senatora Jarzembowskiego, który chce likwidacji pionu śledczego IPN. On chyba żyje jeszcze w latach 80-tych, albo kpiny sobie z ludzi robi. Byłem za lewicą, jestem i będę. Szkoda, że przez takich senatorów wbijamy sobie gole.
Henryk z Bydgoszczy: - Pan Jarzembowski wyraził się bardzo nieelegancko. W przypadkach tak drażliwych, jak zbrodnie badane przez prokuratorów IPN, należy szczególnie ostrożnie dobierać słowa. Ale co do istoty wypowiedzi - w pełni się z nim zgadzam. Przy takim niedostatku w budżecie, środki finansowe oraz umiejętności prokuratorów powinny być skierowane na tropienie obecnie popełnianych zbrodni, zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa.
Irena z Grudziądza: - Nie przekonały mnie argumenty prezydenta odnośnie udziału Polski w wojnie z Irakiem. Innych sojuszników USA - choćby Niemcy czy Francję - stać na własne zdanie. A my zawsze na kolanach przed Wielkim Bratem. Raz tym z lewej, raz z prawej strony.
Marian z Włocławka: - W pełni popieram stanowisko Polski w sprawie wojny z Irakiem wyrażone przez ministra Cimoszewicza i prezydenta Kwaśniewskiego. Bo to nie jest prywatna wojna prezydenta Busha Świat się skurczył, terroryzm może w każdej chwili objawić się i u nas. Dobrze będzie mieć wówczas sojuszników.
Czytelnik z gminy Koneck: - Jestem zbulwersowany wypowiedzią ministra Cimoszewicza. Czy mamy poddaństwo we krwi? Czy musimy posuwać się na kolanach do kowboja Busha? Minister, który twierdzi, że bez względu na opinię ONZ w sprawie wojny z Irakiem powinniśmy wziąć w tej operacji udział powinien być nie tylko usunięty z rządu, ale i z naszej ojczyzny.
Ania z Bydgoszczy: - Należę do pokolenia, które wojnę zna tylko z podręczników. I niech tak zostanie!
Ludwik z Grudziądza: - Panowie rządzący, trochę godności! Najpierw na kolanach przed ZSRR, teraz przed USA. Czas się wyprostować.
Zofia z Bydgoszczy: - Przeczytałam "Winiety na aut?" i tak sobie myślę: Boże, kogo myśmy wybrali do parlamentu? Co projekt ustawy, to kolejny legislacyjny bubel. Czy ludziom na szczytach władzy nie wstyd brać co miesiąc tyle pieniędzy za tak marną pracę?
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
