Kazimierz z Bydgoszczy: - Odnoszę wrażenie, że przez zaangażowanie się w wojnę z Irakiem prezydent kraju chce odwrócić uwagę Polaków od obecnej katastrofalnej sytuacji gospodarczej.
Leszek Falkowski z Włocławka: - Proponuję, aby prezydent Kwaśniewski wysłał do Iraku członków swojej rodziny. Nas natomiast niech zostawi w spokoju. Większość Polaków nie popiera wojny z Irakiem, czy to się panu Kwaśniewskiemu podoba, czy nie.
Marek Nowak z Bydgoszczy: - Gdyby nasze państwo funkcjonowało jeszcze w starym systemie, Polacy mogliby do upadłego protestować przed ambasadą amerykańską. Ale podobno mamy demokrację i każdy może mieć własne poglądy na życie. Tymczasem protestować przeciwko wojnie przed ambasadą USA się nam nie pozwala. Jedno w naszym rządzie jest wyraźnie widoczne - obłuda.
Henryk z Koronowa: - Wstyd mi, że w brutalny sposób potraktowano uczestników pokojowej demonstracji w Warszawie. Jeszcze niedawno myślałem, że żyję w państwie demokratycznym. Teraz już wiem, że dzięki panu prezydentowi, premierowi i ich wysoko ustawionym kolegom żyję w państwie policyjnym.
Teresa ze Żnina: - Nie życzę sobie, aby mnie obrażano mówiąc, że protestując przeciwko naszemu poparciu dla wojny w Iraku wykazuję brak elementarnej wiedzy na temat problemów związanych z rządami dyktatora Saddama. Ja wiem, że tylko sami Irakijczycy mają prawo do zrobienia porządków w swoim kraju. A jaki był hałas, gdy podejrzewano, że czołgi radzieckie mają wkroczyć do Polski.
Czytelnik z gminy Świecie: - Popierając wojnę z Irakiem pan prezydent i premier pokazali jak bardzo obchodzi ich los bezrobotnych w Polsce. Te 22 mln złotych, wydane na wyjazd naszych oddziałów - to zmarnowane pieniądze. A można by je wydać o wiele lepiej, tworząc nowe miejsca pracy.
Czytelnik z Inowrocławia: - Saddam Husajn jest dyktatorem - ale we własnym kraju. I sami Irakijczycy powinni zrobić z nim porządek. Natomiast winę za wojnę ponosi tylko i wyłącznie Ameryka. Bo zaatakowała suwerenne państwo. I tak wszyscy wiedzą, że nie o Saddama w tej awanturze chodzi, ale o pola naftowe.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
