Marek z Barcina: - Jak długo będziemy babrać się w przeszłości marnotrawiąc na to pieniądze podatników? Czas leczy rany, powinniśmy patrzeć w przyszłość, bo inaczej nie rozwiniemy gospodarki, nie zbudujemy niczego. Dla mnie i moich kolegów oraz rodziny ważniejsze są dziś i jutro, obecna proza życia, rozliczenie afer, a nie to, kto kogo kiedyś podsłuchiwał na sopockim festiwalu.
Anna z Bydgoszczy: - Jeśli premier Miller gra uczciwie, stanie na głowie, by wykryć, kto jest Wielkim Bratem szantażującym uczciwych biznesmenów. Historia udręki biznesmena Kluski jest wstrząsająca.
Andrzej Kwiatkowski z Włocławka: - Telekomunikacja została ukarana 7 mln zł za 60-procentową podwyżkę abonamentu dla użytkowników łączy cyfrowych. To stanowczo za mało dla tego monopolisty. Na całym świecie telefony są tanie jak barszcz, tylko u nas są drogie i ceny wciąż rosną. To absurd.
Jan Kaszak z Inowrocławia: - Horror co dnia rozgrywa się na polskich drogach. Coraz więcej szaleńców zasiada za kółkiem. Może by tak wprowadzić testy psychologiczne dla kierowców? Bo przecież nie wszyscy, którzy wykują teorię i pokręcą się po placu manewrowym powinni wyruszać w trasę narażając życie innych.
Jerzy z Inowrocławia: - Skąd wśród polityków tylu biznesmenów? Niech wytłumaczą społeczeństwu, na czym się dorobili. Co się stało z pieniędzmi uzyskanymi po PZPR? Pytam też "Solidarność", z Wałęsą na czele, co się stało z dolarami przysyłanymi przez zachodnich mocodawców? Dziś afera goni aferę. Źle się dzieje w państwie, w którym kwitnie parodia kapitalizmu. Za komuny każdy miał pracę, teraz rządzą tak, by zmarnować naród i przejąć cały polski majątek.
Henryk z Bydgoszczy: - W Lukas Banku ostatnio nie sposób czegokolwiek załatwić bez stania w bardzo dużej kolejce. Reklamuje się on w telewizji "Tak powinno być w każdym banku". Na szczęście - nie jest!
Helena z Bydgoszczy: - Policjant- gwałciciel, policjant-złodziej, policjant-kierowca powodujący w stanie nietrzeźwym wypadek. Skóra cierpnie od lektury "Pomorskiej". Do tego nie ma dnia bez afer na najwyższych szczeblach władzy. Czy żyjemy w środku Europy, czy na Dzikim Zachodzie?
Czytelnik z Torunia: - _Jestem byłym członkiem SLD z osiedla Na Skarpie i z ulgą przeczytałem informację o negatywnym zweryfikowaniu Krzysztofa Makowskiego, niedoszłego prezydenta Torunia. Nareszcie przerwana została jego śliska ścieżka do kariery.
Czytelnik _z Chełmna: - W naszym mieście źle się dzieje. Burmistrz lubi dużo mówić i obiecywać. Ale konkretów nie widać. Dobrze, że "Pomorska" nie waha się nazywać rzeczy po imieniu. Dlatego tylko wiemy, co tak naprawdę robi ekipa z ratusza. Dzięki wam może uda się zdopingować naszą władzę do uczciwego działania na rzecz Chełmna. Bardzo nam na tym zależy.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
