"GAZETA", SŁUCHAM!

     Henryk Frydryszek z Bydgoszczy: - Dwudziestolatek jadąc z nadmierną prędkością i rozmawiając przez komórkę zabija dwóch chłopców. Dostaje za to trzy lata, a wyjdzie pewnie po odbyciu połowy kary. To skandal! Obserwuję od lat wymiar sprawiedliwości i uważam, że wielu sędziów nie nadaje się do tej pracy. Skąd tyle pobłażliwości? Jeszcze uzasadnienie, że trzy albo cztery lata więzienia to nie ma różnicy... Pewnie, bo powinien dostać 25 lat albo dożywocie.
     Władysław z Torunia: - Nie zgadzam się z pobłażliwym wyrokiem toruńskiego Sądu Rejonowego. To parodia wymiaru sprawiedliwości. Zabójca zza kierownicy nie powinien już nigdy prowadzić auta. W tym kierunku powinny iść zmiany w kodeksie karnym.
     Iza z Bydgoszczy: - Cokolwiek zrobiłby prezydent Kwaśniewski, zawsze będzie źle. Gdyby podpisał ustawę o zwrocie VAT za materiały budowlane, prawica rozdzierałaby szaty, że powiększa dziurę budżetową, byle pomóc Cimoszewiczowi w kampanii.
     Irena z Bydgoszczy: - Opodatkować prostytucję! Skończyć z hipokryzją! Z usług agencji towarzyskich korzystają i nauczyciele, i politycy, i duchowni. To najstarszy zawód świata i po co udawać, że go nie ma?
     Anna z Bydgoszczy: - Mimo że wylano wiadro pomyj na głowę pana Cimoszewicza, to właśnie od niego chętnie kupiłabym używany samochód. Nigdy - od Tuska czy Kaczyńskich.
     Czytelnik z Torunia: - Ja też muszę pisać oświadczenia majątkowe, jak wielu urzędników na odpowiednim szczeblu. I nie rozumiem tego całego zamieszania wokół oświadczenia marszałka Cimoszewicza. Od takich spraw jest urząd skarbowy, który weryfikuje oświadczenia i jeśli ma jakieś podejrzenia, kieruje sprawę do prokuratora. Taka jest kolej rzeczy. To nie sprawa dla posłów. A dziś prokuratura niech lepiej zajmie się ściganiem przestępców.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.