Stanisław, emeryt z Bydgoszczy: - Wałęsa niech spotka się z robotnikami i spojrzy im w oczy, a nie ze szlachtą, która przejęła - dzięki "Solidarności" - rządy w Polsce. I niech możni przestaną zakłamywać historię. Arcybiskup Gocłowski wspominał w radiu, że w sklepach były tylko ocet i musztarda. Gdyby to była prawda, to już dawno wymarłoby to pokolenie. To dziś zagląda w oczy prawdziwy głód, to dziś pełne półki są tylko dla wybranych. Po przemianach, zafundowanych nam przez "Solidarność", nie stać mnie, by kupić wnukowi choćby loda.
Helena z Bydgoszczy: - Krystyna Janda wspominając "tamte lata" powiedziała, że to było fantastyczne uczucie, kiedy poczuła wolność, przestała się bać. A ja właśnie dziś się boję. Nie ZOMO, ale utraty pracy. Paraliżuje mnie strach, że być może za miesiąc, dwa nie będę mogła zapewnić dziecku choćby kromki chleba. To znacznie gorszy strach!
Anna z Bydgoszczy: - Ucieszyłam się, kiedy na wspólnym zdjęciu zobaczyłam uśmiechniętych prezydentów - Kwaśniewskiego i Wałęsę. To nadzieja, że i u nas może być normalnie, a spotkania polityków mogą odbywać się na poziomie - bez opluwania, siania nienawiści, straszenia prokuratorem...
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
