Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Zaatakowali młodą kobietę w autobusie za dwie tęczowe flagi przy plecaku. Sprawą zajęła się policja

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Facebook Pani Magdaleny
Pani Magdalenie z Gdańska grożono śmiercią za to, że miała przy sobie dwie tęczowe flagi. Wszystko działo się w autobusie miejskim przy milczącym udziale innych pasażerów.

Wpis na Facebooku pani Magdaleny z Gdańska jest niezwykle dramatyczny i drastyczny. Zaczęła od pytania czy w Gdańsku można się czuć bezpiecznie, a potem opisała to, co ją spotkało, kiedy jechała autobusem na trasie Sopot - Nowy Port z dwoma niewielkimi, tęczowymi flagami, wetkniętymi w plecak.

"Dostałam je od kumpeli, która radziła mi je schować, uznałam, że nie ma potrzeby, przecież to Gdańsk, no ogólnie YOLO. Siedziałam na samym tyle. Na kolejnym przystanku wsiadła dwójka osób, małżeństwo. Typek gdy tylko zobaczył wystającą z mojego plecaka...zaczął:
- O nie, ku*wa ja z pedałami nie będę w jednym autobusie siedział!
- Schowaj tą flagę bo ci wy*ebie pedale je*any!" - relacjonowała pani Magdalena.

Dalsza część monologu agresywnego mężczyzny była jeszcze bardziej drastyczna. Jak pisze pani Magdalena, ten człowiek zwyzywał ją od najgorszych i groził śmiercią.

Atakowana kobieta nie reagowała na zaczepki. Udawała, że nie słyszy mężczyzny, ponieważ nie chciała go prowokować. Opisała jednak swój strach.

"Zaczynam wtedy żałować, że nie schowałam flagi. Mimo wszystko nie reaguję. Gapię się w telefon. Staram się zachować spokój, ale tak serio to cała drżę ze strachu. Jestem sama kontra oni. Coraz bardziej boję się o swoje zdrowie. Czuję, że zaraz zwymiotuję ze strachu. On wtedy do mnie:
- Gdzie wysiadasz? (wysiadałam na przystanku Brzeźno) Pewnie w Brzeźnie hehe, też tam wysiądę i zobaczymy ile metrów zajdziesz.
- Ty patrz! [do żony] Ten pedał ma cycki! Może też jest tym popaprańcem jak ta ich MARGOT! Na pewno ma ch*ja między nogami!
- ZA*EBIE CIĘ!"

Kobieta napisała też, że żaden z pasażerów nie stanął w jej obronie. Co więcej, inny mężczyzna przyłączył się do tego, który groził jej śmiercią i zaczął się śmiać.

Na koniec została opluta, porwano jej flagi i dopiero wtedy agresywna para wysiadła z autobusu.
Na wpis pani Magdaleny zareagowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Na Facebooku napisała:

"Stop przemocy powodowanej nienawiścią! Wszyscy jesteśmy równi, bez względu na pochodzenie etniczne i narodowe, religię, wyznanie lub światopogląd, niepełnosprawność, orientację seksualną. Nie ma mojej zgody na ataki agresji z jakiegokolwiek powodu!

Jestem głęboko poruszona ostatnimi aktami przemocy. Tylko wczoraj ponownie usłyszeliśmy o sprawie chłopaka z Poznania, który został pobity za to, że miał blond włosy, wcześniej była dziewczyna pobita przez inne kobiety, bo miała włosy fioletowe, teraz słyszymy o gdańszczance, która została obrzucona wyzwiskami i opluta za tęczowe flagi w plecaku. Co się z nami dzieje?
Moim marzeniem i wierzę, że wielu z nas, jest Gdańsk dla wszystkich! Dlatego proszę was z całego serca, reagujmy! Bądźmy solidarni i wspierajmy osoby, które są ofiarami nienawiści oraz agresji. Reagujmy mądrze, w sposób, który uznamy za bezpieczny. Ale nie bądźmy obojętni!

Osoby, które dotknęła przemoc werbalna, fizyczna czy psychiczna i potrzebują wsparcia, proszę żeby dzwoniły pod numer czynny 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu: 797 909 112. Nie jesteście sami!"

Na to zdarzenie zareagowali też aktywiści z FeBRy i napisali do władz miasta: "Wspieramy naszą drużynę piłkarską, dekorując całe miasto na zielono i biało. Teraz należy wesprzeć prześladowaną mniejszość i reagować, gdy dzieje się zło - na każdym gdańskim maszcie powinna pojawić się tęczowa flaga". I proszą urzędników, którzy na każdym kroku podkreślają, że Gdańsk jest miastem wolności i tolerancji, o konkretną decyzję.

Na ich apel odpowiedział Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. edukacji i usług społecznych
Oto jego pisemna wypowiedź: 

"Miasto Gdańsk konsekwentnie realizuje Model na Rzecz Równego Traktowania. Nie ma naszej zgody na sytuację, w której człowiek ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną jest traktowany mniej korzystnie, niż byłby traktowany inny człowiek w porównywalnej sytuacji. Gdańsk dla Wszystkich, to nie tylko gesty, ale realna codzienna praca. By była ona skuteczna musi łączyć, a nie dzielić. Manifestowanie poparcia w tak sprecyzowanej formie dla jednej grupy, byłoby zaprzeczeniem równego traktowania. Pod gdańską flagą jest miejsce dla każdej i każdego, kto szanuje prawo na rzecz dobra całej Wspólnoty."

Flag tęczowa więc nie zawiśnie, ale sprawą zajęła się policja. Asp. sztab. Mariusz Chrzanowski potwierdził, że w związku z pojawieniem się w mediach społecznościowych informacji o zdarzeniu, które miało miejsce w autobusie jadącym z Sopotu do Gdańska, policjanci zajęli się sprawą jeszcze pod koniec minionego tygodnia. Następnego dnia do policjantów z komisariatu Śródmieście zgłosiła się pokrzywdzona i złożyła zawiadomienie. Funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające, szczegółowo sprawdzają okoliczności zdarzenia oraz  zabezpieczają monitoring.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdańsk. Zaatakowali młodą kobietę w autobusie za dwie tęczowe flagi przy plecaku. Sprawą zajęła się policja - Dziennik Bałtycki

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska