https://pomorska.pl
reklama

Gdy firma zwalnia grupowo dziesiątki osób, oni przedstawią to tak, by nie straciła dobrej reputacji

Agnieszka Domka-Rybka, Fot. Archiwum agnieszka.domka@ pomorska.pl Tel. 52 326 31 86
Joanna Kowalska-Cherek: - Kryzys uświadamia wielu firmom, że dbanie o wizerunek to inwestycja i kapitał na przyszłość
Joanna Kowalska-Cherek: - Kryzys uświadamia wielu firmom, że dbanie o wizerunek to inwestycja i kapitał na przyszłość
Niestety, w kryzysie błędnie obcina się w pierwszej kolejności koszty związane właśnie z PR, nie doceniając wciąż jego wagi - rozmowa z Joanną Kowalską-Cherek dyrektor agencji AchA Public Relations w Inowrocławiu.

- Dziś firmy oszczędzają na wszystkim, więc także na reklamie i Public Relations? A może właśnie teraz nie powinny?

- Gdyby sam PR był receptą na kryzys, przeżywalibyśmy teraz renesans tej dziedziny. Nie ukrywam jednak, że pijar dopasowany do bieżącej sytuacji ekonomiczno-gospodarczo-politycznej to połowa sukcesu. Zadania są trudne, ale możliwe do zrealizowania. To przede wszystkim uczciwa i prosta komunikacja, rzetelność i szczerość. Nic tak nie podnosi rangi wizerunku i rzetelności w negocjacjach, jak bieżąca informacja oraz stały kontakt ze swymi kontrahentami, klientami i partnerami. Nawet, jeżeli nie zawsze trzeba przekazać dobre informacje.

- Co może zmienić pijar?

- Bardzo ważne jest to, że przede wszystkim właśnie w kryzysie rośnie rola komunikowania i Public Relations.

Coraz częściej przedsiębiorcy widzą, że pielęgnowanie wizerunku daje dobre efekty. Oczywiście reakcja nie jest tak szybka, jak w przypadku reklamy. Jednak to przede wszystkim budowanie relacji, więzi, lojalności wewnątrz firmy i w całym jej otoczeniu. Po drugie, ludzie zauważyli, że nie ma firm niezwyciężonych i zawsze potężnych. Kryzys może dosięgnąć nawet gigantów branży motoryzacyjnej czy deweloperskiej. Nawet duże firmy mogą nagle przestać istnieć. Wtedy tracą wiele na swoim wizerunku. A Public Relations jest po to, by tę reputację uratować.

- Co więc może im dać konkretnego?

- Niestety, w kryzysie błędnie obcina się w pierwszej kolejności koszty związane właśnie z PR, nie doceniając wciąż jego wagi. Jednak trzeba zdać sobie sprawę z tego, że właśnie w dobie kryzysu najkosztowniejszy jest brak jakichkolwiek zabiegów wizerunkowych.

To specjalista do spraw komunikowania się z mediami i otoczeniem ustala bieżącą strategię, konkretne działania i kroki dopasowane do zaistniałej sytuacji. 53 procent polskich HR-owców przewiduje zwolnienia i zahamowanie wzrostu wynagrodzeń w związku z kryzysem - wynika z ankiety przeprowadzonej przez "Harvard Business Review Polska".

Gdy firma zwalnia grupowo dziesiątki osób, można przedstawić to na kilka sposobów. No i właśnie rolą PR-u jest to, aby przy takich posunięciach nie stracić na wiarygodności i raczej łagodzić skutki takich posunięć. W ten sposób można uratować reputację i wiarygodność przedsiębiorstwa.

- Czyli kryzys wbrew pozorom stał się szansą Public Relations?

Można tak powiedzieć. PR nie jest uzależniony od żadnego sektora gospodarki lecz jest otwarty na wiele branż. Ta elastyczność i brak branżowej specjalizacji jest w dużej mierze jego nieocenionym atutem.

Kryzys uświadamia wielu firmom, że dbanie o wizerunek to inwestycja i kapitał na przyszłość. Bardzo łatwo jest kilkoma ruchami stracić pozytywny image. Pamiętajmy przy tym, że reputację stracić łatwo, ale odbudowanie zaufania jest niezwykle trudne i czasochłonne.

- Jaka przyszłość czeka pijar ?

- Strategia komunikacyjna, zarówno zewnętrzna, ze swoim otoczeniem, jak i wewnętrzna, jest konieczna, by utrzymać swój dobry wizerunek.

Cytując Piotra Czarnowskiego: "Absolutną powinnością firmy w kryzysie jest komunikowanie się, a brak komunikacji już sam z siebie uznawany jest za przyczynę kryzysu".

Pamiętajmy, że dzięki sprawnemu zarządzaniu informacjami firma może wyjść z sytuacji kryzysowej silniejsza. Kryzys może więc stać się sprawdzianem wiarygodności oraz okazją do podniesienia swej reputacji i pozycji rynkowej.

 

Czytaj też: Gmina Inowrocław znalazła się w inwestycyjnej czołówce

Obejrzyj wideo: Inowrocław to jedyne miasto w Europie, które może pochwalić się podświetlanymi tężniami.

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska