- Miasto dopłaca do funkcjonowania MZK niemałe sumy, bo chyba z 1,5 mln zł - mówi Czytelnik. - A oni tam sobie montują klimatyzację w biurach. Pytam się, po co? Latem, jak się jedzie w ścisku autobusami, to ludzie mdleją, i tam trzeba by pomyśleć o klimatyzacji.
Zraszali podłogi
Poprosiliśmy o komentarz prezesa MZK Mieczysława Sabatowskiego.
- Faktem jest, że w nowych biurach zakładamy wentylację, bo nie jest to klimatyzacja - wyjaśnia Sabatowski. - Te pomieszczenia były jej pozbawione, a ponieważ latem bywają bardzo nasłonecznione, więc trzeba było nawet podłogi zraszać, bo nam kobiety mdlały.
To żaden koszt
Prezes dodaje, że nie naraża spółki na niebotyczne koszty, bo założenie wentylacji to koszt ... 8 tys. zł. Podkreśla też, że autobusy nie są standardowo wyposażone w klimatyzację, mają tylko nawiewy. Parametry wynikają z przyjętych standardów i powinny zapewniać wymianę powietrza.