Zaczęło się od tego, że jeden z funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku uzyskał informację, że Magdalena Z. i jej mąż ukrywają w mieszkaniu znaczną ilość narkotyków. I tą informację policjanci postanowili zweryfikować. A było warto!
Marihuanę znalazła na spacerze w lesie
W trakcie przeszukania mieszkania policjanci znaleźli 80 torebek foliowych z zawartością suszu roślinnego - ziela konopi indyjskich. Łącznie suszu było 95,57 gramów brutto. A ponadto 50 pustych torebek foliowych oraz dwie wagi elektroniczne z resztkami marihuany.
Efektem poczynionych w trakcie dochodzenia ustaleń było przedstawienie Magdalenie Z. zarzutów popełnienia przestępstwa polegającego na posiadaniu narkotyków.
- Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej Magdalena Z. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjawiła, że wszystkie zabezpieczone podczas przeszukania mieszkania przedmioty, łącznie z suszem, około dwóch tygodni wcześniej znalazła w lesie w rejonie jednego z osiedli włocławskich podczas spaceru z psem - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Zobacz także: 22-latek miał w domu 100 krzewów konopi indyjskich [wideo]
Wiedziała, że to narkotyk, ale nic nie powiedziała
Ponadto Magdalena Z. wyjaśniła, że miała świadomość, iż znaleziony susz roślinny jest narkotykiem. Powiedziała też, że o znalezisku nie informowała męża jak i nikogo innego, w tym policji. Twierdziła przy tym, że zamierzała wyrzucić znalezione rzeczy do śmieci.
Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa we Włocławku. Finał nastąpi w Sądzie Okręgowym, gdzie skierowany został akt oskarżenia przeciwko Magdalenie Z.
Czytaj e-wydanie »