Zmiany w strukturach spółki były nieuniknione. Prezydent Rafał Bruski i jego zastępca Sebastian Chmara ostro skrytykowali obecne władze za brak samodzielnego pozyskiwania pieniędzy dla żużlowej drużyny. Kwoty pozyskane od prywatnych sponsorów są tak niskie, że ponad 60 procent budżetu spółki (szacowanego na ponad 6 mln zł) miały stanowić dotacje z miasta.
Kierunek biznesowy
Choć Ratusz zadeklarował, że nie zostawi Polonii w trudnej sytuacji, po raz ostatni ma wesprzeć klub kilkumilionową kwotą. Nowe władze spółki mają uniezależnić klub od miejskich pieniędzy.
Na stanowisku prezesa Jacka Wojciechowskiego ma zastąpić gen. Marian Dering. Ma 59 lat i pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego. Od lat zawodowo związany jest z Bydgoszczą. Kilka lat temu odszedł na emeryturę. - To osoba z szerokimi kontaktami biznesowymi - zdradza anonimowo nasz rozmówca. - Może pomóc w pozyskaniu sponsorów dla Polonii.
Jego kandydatura nie jest jeszcze jednak oficjalnie potwierdzona. - Wszystkie doniesienia to na razie tylko hipotezy - przekonuje Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Przy wyborze nowych władz miasto obrało jednak zdecydowany kierunek biznesowy. W Radzie Nadzorczej spółki znaleźć się mają Marek Gotowski (jest prezesem firmy "GOTOWSKI. Budownictwo komunikacyjne i przemysłowe sp. z o.o."), Józef Gramza (prezes firmy Budopol) oraz Michał Joachimowski (szef Kujawsko-Pomorskiej Izby Budownictwa).
Oficjalnie skład Rady Nadzorczej podany zostanie w przyszłym tygodniu, po zakończeniu procedury formalnej. Nowa RN podejmie kolejne decyzje co do zmian personalnych w Polonii.
Wiadomo już, że w klubie ma powstać nowe stanowisko - dyrektora sportowego. Funkcję ma objąć Jerzy Kanclerz, znany w środowisku kibic sportu, przyjaciel Tomasza Golloba. Nadal nie wiadomo, kto zostanie menedżerem drużyny. Obecny jeszcze prezes Polonii Jacek Wojciechowski chciał, by tę rolę pełnił Jerzy Matuszak (były działacz klubu, spiker na zawodach w Bydgoszczy). Teraz wśród potencjalnych kandydatów pojawiają się również nazwiska Zenona Plecha (był trenerem Polonii) i Roberta Sawiny (byłego zawodnika bydgoskiej drużyny, potem menedżera Lotosu Gdańsk).
Do informacji, które od kilkunastu dni ukazują się w mediach w specjalnym oświadczeniu odniósł się Jacek Wojciechowski. - Jestem zmuszony, po raz kolejny, publicznie zabrać głos w sprawie zamieszania wokół obsady władz spółki - napisał obecny prezes Polonii na oficjalnej stronie klubu. - Konferencja prasowa włodarzy miasta z 21 stycznia 2010 roku była sygnałem o chęci zmian personalnych w naszym klubie. Ocena obecnych władz Polonii dokonana przez prezydentów Miasta Bruskiego i Chmarę była co prawda jednoznaczna, ale także krzywdząca i rozmijała się z prawdą. Żałuję, że komunikacja w tak ważnych sprawach odbywa się za pośrednictwem mediów. Zdecydowane wypowiedzi były dla mnie sygnałem do złożenia rezygnacji. Nie została ona przyjęta przez przedstawiciela większościowego akcjonariusza w radzie nadzorczej. Jako powód podano brak kandydata na stanowisko prezesa. Dzisiaj po raz kolejny media donoszą o zmianach w klubie. Jestem bardzo rad, że one istnieją, bo dzięki nim wiem co zamierza (także wobec mojej osoby) właściciel klubu. A miało być inaczej, to znaczy lepiej.
Kierunek biznesowy
Choć Ratusz zadeklarował, że nie zostawi Polonii w trudnej sytuacji, po raz ostatni ma wesprzeć klub kilkumilionową kwotą. Nowe władze spółki mają uniezależnić klub od miejskich pieniędzy.
Na stanowisku prezesa Jacka Wojciechowskiego ma zastąpić gen. Marian Dering. Ma 59 lat i pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego. Od lat zawodowo związany jest z Bydgoszczą. Kilka lat temu odszedł na emeryturę. - To osoba z szerokimi kontaktami biznesowymi - zdradza anonimowo nasz rozmówca. - Może pomóc w pozyskaniu sponsorów dla Polonii.
Jego kandydatura nie jest jeszcze jednak oficjalnie potwierdzona. - Wszystkie doniesienia to na razie tylko hipotezy - przekonuje Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Przy wyborze nowych władz miasto obrało jednak zdecydowany kierunek biznesowy. W Radzie Nadzorczej spółki znaleźć się mają Marek Gotowski (jest prezesem firmy "GOTOWSKI. Budownictwo komunikacyjne i przemysłowe sp. z o.o."), Józef Gramza (prezes firmy Budopol) oraz Michał Joachimowski (szef Kujawsko-Pomorskiej Izby Budownictwa).
Oficjalnie skład Rady Nadzorczej podany zostanie w przyszłym tygodniu, po zakończeniu procedury formalnej. Nowa RN podejmie kolejne decyzje co do zmian personalnych w Polonii.
Wiadomo już, że w klubie ma powstać nowe stanowisko - dyrektora sportowego. Funkcję ma objąć Jerzy Kanclerz, znany w środowisku kibic sportu, przyjaciel Tomasza Golloba. Nadal nie wiadomo, kto zostanie menedżerem drużyny. Obecny jeszcze prezes Polonii Jacek Wojciechowski chciał, by tę rolę pełnił Jerzy Matuszak (były działacz klubu, spiker na zawodach w Bydgoszczy). Teraz wśród potencjalnych kandydatów pojawiają się również nazwiska Zenona Plecha (był trenerem Polonii) i Roberta Sawiny (byłego zawodnika bydgoskiej drużyny, potem menedżera Lotosu Gdańsk).
Do informacji, które od kilkunastu dni ukazują się w mediach w specjalnym oświadczeniu odniósł się Jacek Wojciechowski. - Jestem zmuszony, po raz kolejny, publicznie zabrać głos w sprawie zamieszania wokół obsady władz spółki - napisał obecny prezes Polonii na oficjalnej stronie klubu. - Konferencja prasowa włodarzy miasta z 21 stycznia 2010 roku była sygnałem o chęci zmian personalnych w naszym klubie. Ocena obecnych władz Polonii dokonana przez prezydentów Miasta Bruskiego i Chmarę była co prawda jednoznaczna, ale także krzywdząca i rozmijała się z prawdą. Żałuję, że komunikacja w tak ważnych sprawach odbywa się za pośrednictwem mediów. Zdecydowane wypowiedzi były dla mnie sygnałem do złożenia rezygnacji. Nie została ona przyjęta przez przedstawiciela większościowego akcjonariusza w radzie nadzorczej. Jako powód podano brak kandydata na stanowisko prezesa. Dzisiaj po raz kolejny media donoszą o zmianach w klubie. Jestem bardzo rad, że one istnieją, bo dzięki nim wiem co zamierza (także wobec mojej osoby) właściciel klubu. A miało być inaczej, to znaczy lepiej.
