
Jakub Dłoniak (32 lata, MKS Dąbrowa Górnicza). Zapewne najtańsza opcja w tym zestawieniu, towar jest w promocji, bo w ostatnim sezonie był mało używany. Dłoniak rozegrał tylko 13 meczów ligowych, bardzo długo leczył kontuzje. Warto jednak pamiętać, że rok wcześniej naprawdę dobrze spisywał się w mocnym Śląsku Wrocław (12,8 pkt i 2,5 zb.). Może warto zaryzykować?

Łukasz Koszarek (34 lata, Stelmet Zielona Góra). Fantazja? Nie, choć transfer chyba najmniej prawdopodobny. Najlepszemu polskiemu rozgrywającemu trochę znudziło się czekanie na pieniądze w Zielonej Górze. W ostatnim sezonie jego statystyki nieco spadły - 23 min., 8,3 pkt i 3,9 asyst, ale wcześniej zanotował siedem lat z rzędu ze średnimi powyżej 10 pkt i 4,5 asyst. Zainteresowanych jego usługami na pewno by nie zabrakło.

Aleksander Czyż (26 lat, AS Pistoia Basket). Co prawda mało prawdopodobne, aby waleczny skrzydłowy po udanym sezonie we Włoszech (11,1 pkt i 5,7 zb.) chciał wracać do Polski, ale w sumie kontraktu jeszcze nigdzie nie podpisał. Byłby z pewnością dużym wzmocnieniem dla każdej polskiej drużyny.