O tym, że koreańska stocznia Samsunga jest już gotowa do pracy przy statku dla kompanii naftowej Shell, donosi w piątek BBC. Wielki projekt "Prelude" to pomysł na to, jak dobrać się do sporych zasobów podwodnych gazu ziemnego. Pokłady te są znane geologom, ale nie opłaca się ich obecnie eksploatować - rzecz w tym, że są tak odległe od stałego lądu, iż niewykonalne byłoby ich łączenie rurociągami z najbliższym ośrodkiem skraplania gazu. A dopiero skroplony gaz nadaje się do transportu zbiornikowcami na rynki zbytu.
Shell ma pod kontrolą kilka podobnych pokładów gazu pod dnem oceanu, na zachód od wybrzeży Australii. Od jednego z nich - Prelude - wziął nazwę przełomowy projekt budowy statku, który będzie jednocześnie pełnił trzy funkcje. Po pierwsze będzie platformą wiertniczą, bo to połączone z nim jednostki podwodne prowadzić będą wiercenia. Po drugie - na jego pokładzie znajdzie się przemysłowa instalacja skraplania gazu ziemnego. I po trzecie - tutaj też gaz będzie zmagazynowany między kolejnymi wysyłkami urobku wprost na rynki klientów Shella.
Co tydzień przy tym statku-platformie cumować będzie zbiornikowiec, odbierający porcję już skroplonego gazu, wystarczającą do ogrzewania przez tydzień miasta wielkości np. Londynu. Dodatkowy plus takiego rozwiązania, to fakt, że gdy złoże się wyczerpie (a prawdopodobnie nastąpi to nie później jak za 25 lat), nie trzeba będzie się martwić o zbędną infrastrukturę. Po prostu statek odprawi się nad inne pokłady gazu.
Zobacz szczegóły projektu w serwisie Shella
Pod każdym względem statek będzie przełomową konstrukcją w dziejach inżynierii morskiej. Nawet pominąwszy same rozmiary kolosa, trzeba pamiętać, że będzie on operował (i to tkwiąc w jednym miejscu) na bardzo burzliwą częścią oceanu, określaną czasem jako "aleja cyklonów". Dlatego zadbano by opierał się bezpiecznie nie tylko cyklonom z każdej z pięciu znanych kategorii, ale nawet wiatrowi określanemu jako "raz na 10 tysięcy lat", który mógłby wiać z prędkością 300 km/godz i wytwarzać fale o 20 metrach wysokości.
Bardzo ogólne szacunki kosztu budowy statku wynoszą od 8 do 15 mld dolarów. jego wyporność to 600 tys. ton (dla porównania - Titanic miał niespełna 50 tys. ton). Planuje się, że zacznie pracować nad złożem Prelude już za sześć lat.