https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczna ilość dopalaczy zabezpieczona przez celników w Grudziądzu miała trafić do sklepu z "wyrobami zapachowymi i kolekcjonerskimi"

(PA)
Zwykle celnikom udaje się namierzyć się od kilku do kilkunastu saszetek miesięcznie. Tym razem było ich tam aż 700!
Zwykle celnikom udaje się namierzyć się od kilku do kilkunastu saszetek miesięcznie. Tym razem było ich tam aż 700! Aleksandra Pasis
Odbiorcą 700 saszetek z podejrzanym suszem i proszkiem miał być punkt handlujący "wyrobami zapachowymi i kolekcjonerskimi". Przesyłka pocztowa z dopalaczami została nadana w Pabianicach.

Karton wypełniony 10 workami z zamknięciem strunowym, w których znajdowały się zakazane substancje, został nadany w Pabianicach pod Łodzią. - Na jednostkowych saszetkach podano odpowiednio wagi: 1 gram, 0,5 grama i 0,3 grama - informuje Mariusz Ziarnowski, rzecznik prasowy Izby Celnej w Toruniu.

Opakowania miały zawierać na przykład "rozpałkę do pieca koloru fioletowego", która po wrzuceniu do ognia nadaje fioletowy kolor płomieniom... Na ulotce dołączonej do każdej saszetki zamieszczono też informację, że jest to "imitacja towaru" i że został wyprodukowany w Hiszpanii.

Zobacz także: Celnicy z Grudziądza zabezpieczyli 700 "działek" dopalaczy w przesyłce pocztowej! [zdjęcia i wideo]

- Zabezpieczony towar może zawierać substancje narkotyczne lub odurzające, dlatego jego próbki zostaną przekazane do szczegółowych badań w Centralnym Laboratorium Celnym w Warszawie - wyjaśnia Mariusz Ziarnowski.

O sprawie szeroko pisaliśmy w piątkowym wydaniu "Naszego Tygodnia Grudziądz".

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska