
Gigantyczny proces ludzi od "Kadafiego" [zdjęcia]
To byli narkotykowi hurtownicy - mówią śledczy, którzy rozpracowywali grupę przestępczą kierowaną przez Tomasza B. "Kadafiego". W Bydgoszczy właśnie rozpoczął się drugi proces gangu. W sądzie stawili się ci z 76 oskarżonych, wobec których sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie karze.
Rozpoczął się drugi proces w sprawie ponad 70 osób oskarżonych o udział w obrocie heroiną, kokainą, amfetaminą, marihuaną i extazy w Bydgoszczy i okolicach. Wszyscy obecni na sali są oskarżeni o współpracę z gangiem Tomasza B., zwanego „Kadafim”. Szef, wraz z kilkoma najbliższymi „współpracownikami”, między innymi Adamem P. „Pluto” i Maciejem B. „Maciulą” są sądzeni w odrębnej sprawie w innym procesie. Pozostałych - w opinii prokuratury - „gangsterów” wyłączono do osobnego postępowania.
"Kadafi" miał zeznawać o śmierci dyrektora PZU. Dostał 3 tys. kary
Większość usłyszała zarzuty pośredniczenia i sprzedaży narkotyków. Wśród nich są osoby, przez których ręce miesięcznie przechodziły - jak przekonują śledczy - kilogramy amfetaminy, a nawet kokainy, ale są też tacy, którym udowodniono sprzedaż zaledwie kilkudziesięciu gramów marihuany. Inni z kolei mają na koncie pobicia i pobieranie haraczy od prostytutek prowadzących agencje towarzyskie i zarabiających przy krajowej „10” między Stryszkiem a Łęgnowem.
Proces rozpoczął się w ubiegłym roku. Wiosną tego roku natomiast zapadło w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy pierwsze orzeczenie. Sąd przystał na wnioski sześciu oskarżonych, którzy chcieli dobrowolnie poddać się karze. Pozostałych wyłączył do osobnego procesu, który rozpoczął się wczoraj.
Samo odczytanie aktu oskarżenia - z wyliczeniem konkretnych czynów, dat i okoliczności przestępstw przypisywanych poszczególnym podsądnym - zajęło prokuratorowi Wiesławowi Giełżeckiemu z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy ponad dwie godziny.

Gigantyczny proces ludzi od "Kadafiego" [zdjęcia]
To byli narkotykowi hurtownicy - mówią śledczy, którzy rozpracowywali grupę przestępczą kierowaną przez Tomasza B. "Kadafiego". W Bydgoszczy właśnie rozpoczął się drugi proces gangu. W sądzie stawili się ci z 76 oskarżonych, wobec których sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie karze.
Rozpoczął się drugi proces w sprawie ponad 70 osób oskarżonych o udział w obrocie heroiną, kokainą, amfetaminą, marihuaną i extazy w Bydgoszczy i okolicach. Wszyscy obecni na sali są oskarżeni o współpracę z gangiem Tomasza B., zwanego „Kadafim”. Szef, wraz z kilkoma najbliższymi „współpracownikami”, między innymi Adamem P. „Pluto” i Maciejem B. „Maciulą” są sądzeni w odrębnej sprawie w innym procesie. Pozostałych - w opinii prokuratury - „gangsterów” wyłączono do osobnego postępowania.
"Kadafi" miał zeznawać o śmierci dyrektora PZU. Dostał 3 tys. kary
Większość usłyszała zarzuty pośredniczenia i sprzedaży narkotyków. Wśród nich są osoby, przez których ręce miesięcznie przechodziły - jak przekonują śledczy - kilogramy amfetaminy, a nawet kokainy, ale są też tacy, którym udowodniono sprzedaż zaledwie kilkudziesięciu gramów marihuany. Inni z kolei mają na koncie pobicia i pobieranie haraczy od prostytutek prowadzących agencje towarzyskie i zarabiających przy krajowej „10” między Stryszkiem a Łęgnowem.
Proces rozpoczął się w ubiegłym roku. Wiosną tego roku natomiast zapadło w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy pierwsze orzeczenie. Sąd przystał na wnioski sześciu oskarżonych, którzy chcieli dobrowolnie poddać się karze. Pozostałych wyłączył do osobnego procesu, który rozpoczął się wczoraj.
Samo odczytanie aktu oskarżenia - z wyliczeniem konkretnych czynów, dat i okoliczności przestępstw przypisywanych poszczególnym podsądnym - zajęło prokuratorowi Wiesławowi Giełżeckiemu z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy ponad dwie godziny.

Gigantyczny proces ludzi od "Kadafiego" [zdjęcia]
To byli narkotykowi hurtownicy - mówią śledczy, którzy rozpracowywali grupę przestępczą kierowaną przez Tomasza B. "Kadafiego". W Bydgoszczy właśnie rozpoczął się drugi proces gangu. W sądzie stawili się ci z 76 oskarżonych, wobec których sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie karze.
Rozpoczął się drugi proces w sprawie ponad 70 osób oskarżonych o udział w obrocie heroiną, kokainą, amfetaminą, marihuaną i extazy w Bydgoszczy i okolicach. Wszyscy obecni na sali są oskarżeni o współpracę z gangiem Tomasza B., zwanego „Kadafim”. Szef, wraz z kilkoma najbliższymi „współpracownikami”, między innymi Adamem P. „Pluto” i Maciejem B. „Maciulą” są sądzeni w odrębnej sprawie w innym procesie. Pozostałych - w opinii prokuratury - „gangsterów” wyłączono do osobnego postępowania.
"Kadafi" miał zeznawać o śmierci dyrektora PZU. Dostał 3 tys. kary
Większość usłyszała zarzuty pośredniczenia i sprzedaży narkotyków. Wśród nich są osoby, przez których ręce miesięcznie przechodziły - jak przekonują śledczy - kilogramy amfetaminy, a nawet kokainy, ale są też tacy, którym udowodniono sprzedaż zaledwie kilkudziesięciu gramów marihuany. Inni z kolei mają na koncie pobicia i pobieranie haraczy od prostytutek prowadzących agencje towarzyskie i zarabiających przy krajowej „10” między Stryszkiem a Łęgnowem.
Proces rozpoczął się w ubiegłym roku. Wiosną tego roku natomiast zapadło w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy pierwsze orzeczenie. Sąd przystał na wnioski sześciu oskarżonych, którzy chcieli dobrowolnie poddać się karze. Pozostałych wyłączył do osobnego procesu, który rozpoczął się wczoraj.
Samo odczytanie aktu oskarżenia - z wyliczeniem konkretnych czynów, dat i okoliczności przestępstw przypisywanych poszczególnym podsądnym - zajęło prokuratorowi Wiesławowi Giełżeckiemu z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy ponad dwie godziny.

Gigantyczny proces ludzi od "Kadafiego" [zdjęcia]
To byli narkotykowi hurtownicy - mówią śledczy, którzy rozpracowywali grupę przestępczą kierowaną przez Tomasza B. "Kadafiego". W Bydgoszczy właśnie rozpoczął się drugi proces gangu. W sądzie stawili się ci z 76 oskarżonych, wobec których sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie karze.
Rozpoczął się drugi proces w sprawie ponad 70 osób oskarżonych o udział w obrocie heroiną, kokainą, amfetaminą, marihuaną i extazy w Bydgoszczy i okolicach. Wszyscy obecni na sali są oskarżeni o współpracę z gangiem Tomasza B., zwanego „Kadafim”. Szef, wraz z kilkoma najbliższymi „współpracownikami”, między innymi Adamem P. „Pluto” i Maciejem B. „Maciulą” są sądzeni w odrębnej sprawie w innym procesie. Pozostałych - w opinii prokuratury - „gangsterów” wyłączono do osobnego postępowania.
"Kadafi" miał zeznawać o śmierci dyrektora PZU. Dostał 3 tys. kary
Większość usłyszała zarzuty pośredniczenia i sprzedaży narkotyków. Wśród nich są osoby, przez których ręce miesięcznie przechodziły - jak przekonują śledczy - kilogramy amfetaminy, a nawet kokainy, ale są też tacy, którym udowodniono sprzedaż zaledwie kilkudziesięciu gramów marihuany. Inni z kolei mają na koncie pobicia i pobieranie haraczy od prostytutek prowadzących agencje towarzyskie i zarabiających przy krajowej „10” między Stryszkiem a Łęgnowem.
Proces rozpoczął się w ubiegłym roku. Wiosną tego roku natomiast zapadło w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy pierwsze orzeczenie. Sąd przystał na wnioski sześciu oskarżonych, którzy chcieli dobrowolnie poddać się karze. Pozostałych wyłączył do osobnego procesu, który rozpoczął się wczoraj.
Samo odczytanie aktu oskarżenia - z wyliczeniem konkretnych czynów, dat i okoliczności przestępstw przypisywanych poszczególnym podsądnym - zajęło prokuratorowi Wiesławowi Giełżeckiemu z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy ponad dwie godziny.