https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści wzięli dopalacz "Taifun". Trafili w stanie ciężkim do szpitala [szczegóły]

Maciej Myga
Dopalacze
Dopalacze fot. archiwum / RAV
Leżeli na chodniku i wymiotowali. Jeden tracił przytomność. Dwóch chłopców z Bydgoszczy trafiło do szpitala z objawami ciężkiego zatrucia.

E-wydanie Gazety Pomorskiej

E-wydanie Gazety Pomorskiej

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej".

Dziwnie zachowującego się 12 i 13-latka zauważyła w poniedziałek przed południem przechodząca ulicą Gdańską kobieta. Bydgoszczanka szybko zawiadomiła pogotowie. Gimnazjalistów, uczniów szkoły przy ulicy Karpackiej na Wzgórzu Wolności, przewieziono do bydgoskiego szpitala dziecięcego.

- Jeden jest na oddziale intensywnej terapii, jest nieprzytomny, totalnie zamroczony. Drugi trafił na oddział endokrynologii. Opiekuje się nim kardiolog, bo ma zaburzenia rytmu serca - powiedziano nam w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym im. J. Brudzińskiego.

Sprawą zajęła się też policja. Jeden z chłopców miał przy sobie 13 gramów suszu roślinnego. Mundurowi znaleźli też opakowanie środka pod nazwą "Taifun" - dostępnego w sklepie z tzw. dopalaczami.

- Przede wszystkim zbadamy, kto udostępnił im te środki, ale na razie nawet nie można z nimi porozmawiać. Najważniejsze jest w tej chwili zdrowie chłopców - mówi komisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Jak się okazuje, to nie jedyny w ostatnich tygodniach przypadek zatrucia dopalaczem "Taifun". Kilka tygodni temu do szpitala dziecięcego trafił nastolatek z podobnymi objawami - zaburzeniami kardiologicznymi, zamroczeniem, skutkującym utratą przytomności. Chłopaka wypisano dwa dni później.

- Spośród naszych podopiecznych około czterdzieści procent miało do czynienia z dopalaczami. Część z nich przestawia się na te środki - informuje Robert Rejniak, szef bydgoskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii. - Dopalacze są ogólnie dostępne. Są legalnymi środkami, nie ma na nie testów. To furtka, żeby oszukać rodziców i otoczenie. To współczesny zamiennik butaprenu, gazu do zapalniczek, dostępnych ogólnie roślin o działaniu halucynogennym. W ich przypadku nie ma na razie mowy o uzależnieniu, ale raczej o eksperymentowaniu - dodaje Rejniak.

W samej Bydgoszczy jest dziesięć sklepów z legalnym suszem, tabletkami, proszkami. Część z tych specyfików to dodatki do nawozów, czy prekursory leków. Zapotrzebowanie na nie rośnie, bo część ze sklepów wprowadziło nawet 24-godzinną sprzedaż. Jak choćby otwarta 2 tygodnie temu "witrynka" przy ul. Rzeźniackiego w Fordonie - tuż obok szkoły.

- Dlaczego sprzedajecie ludziom "Taifuna"? Przecież tym świństwem zatruło się już kilka osób!
- To produkt kolekcjonerski, susz ziołowy, dostępny u nas dla osób pełnoletnich. Kosztuje 20 zł i ma 0,7 grama - informuje sprzedawczyni.

Od 25 sierpnia nielegalny jest handel 18 dopalaczami, zawierającymi kanaboidy (działające podobnie do marihuany). Na listę wpisano też dopalacze na bazie mefedronu, mogącego doprowadzić do śmierci.

Nie rozwiązuje to jednak problemu. Sejm nadal ma pracować nad poprawianiem prawa. Resort zdrowia skierował już do konsultacji społecznych projekt zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Zakłada on wycofywanie z rynku na okres od 12 do 18 miesięcy dopalaczy zawierających podejrzane substancje psychoaktywne. W tym czasie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania dotyczące ich szkodliwości.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marijuannna
Do zioła jest łatwy dostęp tylko nie wszyscy wiedzą gdzie i idą po gówniane dopalacze.
O
Olcia
kurw* dziwią się że gimnazjaliści trafiają do szpitala przez te całe dopalacze bo gdyby zalegalizowali Marihuana to chyba normalne że by nie szli po dopalacze tylko po narmalne ziółko które jest 1oo razy lepsze i zdrowsze niż to całe gówno ..
j
jan
super
M
MesNut
doklanie tak jak przedmowcy... zalegalizowanie marichuany w niewielkich ilosciach co do posiadania i hodowania np 2-3 drzew na wlasny uzytek. wtedy wiadomo ze cycek zamiast kupowac jakies dopy to kupi nasiona i sie w botanice nieco podszkoli jesli juz... Marichuana 4 Life
s
siwy
dokl;adnie dopalaczy nie powinni zakazywac tylko posiadanie zalegalizowac
p
piter
no lepiej zeby kupowac u dilerow normalna maryhe a nie to gowno. tak jak kolega wspomnial we wczesniejszym kometarzu gdyby zalegalizowanie posiadania to dopalacze same by upadly. pozatym dzieciak jak bedzie chcial wachac klej to i tak bedzie to robi z dopalaczami czy bez.
b
bolek
i co w związku z tym? prawo ich ogranicza, to sobie panowie radzą. ja nie korzystam z dopalaczy ale uważam że zakazywanie czegokolwiek rodzi tylko patologie. Zakażą całkowicie dopalaczy to dzieciaki będą wąchać klej i kupować u dilerów. Tego chcecie?
S
STOP DOPALACZOM!
najgorcze jest takie pier...nie ze to jest cos do kolekcjonowania. Wszyscy wiedza po co to jest a sprzedawcy dobrze wiedza ze nie strzedaja rzeczy do kolekcjonowania tylko glupio sie wykrecaja tym co jest napisane na opakowaniu. Każdy sprzedawca dokladnie zna dzialanie tego swinstwa i jak klient zapyta to dokladnie powiedza po czym jest jaka bania. Ale gdy juz sie cos stanie to oni nic nie wiedza i glopio sie wykrecaja tym co pisze na opakowaniu. Nie palcie tego gówna lepiej sobie maryche zapalic.
z
zenej
Jestem wielkim milosnikiem palenia marihuany ale nie tak ze caly czas chodze zjarany tylko od czasu do czasu lubie sobie wieczorkiem zapalic. pewnego razu z braku dostepu do ganji zapalilismy dopalacza i to byl akurat "tajfun". po wypaleniu dopalacza czulem zrobilo mi sie nie dobrze i wymiotowalem a w glowie nie wiadomo co sie dzialo poprostu zrylo beret , czulismy sie jak gowno. Po marihuanie nigdy nie mialem czegos takiego. To byl jedyny raz jak palilem dopalacza. Nie palcie tego gowna bo zdechniecie. PACE
K
Kuba
sklepow z dopalaczami nie bylo by coraz wiecej gdyby rzad tak bardzo nie walczyl z narkotykami typu marihuana. Gdyby zalegalizowali posiadanie marihuanay np do 1g to sklepy z dopalaczami same by upadly gdyż głownie utrzymuja sie ze sprzedazy uzywek o podobnym dzialaniu do marihuany. młodzi ludzie i tak beda sie łapać za używki i tego nikt nie zmieni. wiec lepiej zeby sobie zapalili w spokoju cos naturalnego niz jakies chemiczne swiństwo po ktorym można wyladowac w szpitalu. W kilku krajach posiadanie a nawet sprzedaz jest legalna i nie ma z tym problemu, np w takiej Holandii czy Czechach jest to ogolnodostepne i nikt nie mysli nawet o jakis wstetnych "zamiennikach". Nie chodzi o to zeby zalegalizowano nie wiadomo jakich narkotykow jak amfetamina, LSD czy grzyby i otwierano mnostwo Coffie shopow tylko zeby zalegalizowano posiadanie jakiejs nie wielkiej ilosci.
Pozdro
M
Monar
Tytoń i Alkohol to narkotyk tak jak dopalacz, po alkoholu ludzie się zabijają alkohol rodzi agresje to można nawet zobaczyć w mieście co robią pijani ludzie robią wtedy co chcą co im się podoba, codziennie zabójcy samochodowi po alkoholu jeżdżą po Polsce i jakoś alkohol jest legalny, po alkoholu i tytoniu w Polsce umiera tysiące ludzi, ja nie bronie dopalaczy ale nasze prawo jest bezsensowne w tej kwestii powinna być legalizacja marihuany i by nie było żadnego problemu marihuana jest najbardziej zdrowszą używką od alkoholu i tytoniu a jest nie legalna i to jest następny bezsens polskiego prawa.
S
S.
Trzeba jeszcze wycofać dwa narkotyki Alkohol i Tytoń bo po nich rocznie umiera tysiące ludzi rocznie w Polsce.

Po pierwsze alkohol i tytoń to nie są narkotyki,tylko używki dla ludzi dorosłych i rozumnych i umiarkowanie w ich stosowaniu na pewno nie spowoduje tragedii.Natomiast zażywanie narkotyków,a do nich należą trucizny zwane dopalaczami,zawsze kończy się źle,a tym bardziej,jeżeli zażywają je dzieci.
P
Polak
Trzeba jeszcze wycofać dwa narkotyki Alkohol i Tytoń bo po nich rocznie umiera tysiące ludzi rocznie w Polsce.
S
S.
Mieliśmy już 13-letnich złodziei, nożowników,gwałcicieli(Żnin),teraz mamy małoletnich ćpunów.Ci ze Żnina bez problemu kupili w sklepie piwo,tym szczeniakom ktoś przecież sprzedał te całe dopalacze.Cóż widać,że żyjemy w państwie bezprawia,a gówniarze z tego ochoczo korzystają.
A ta idiotka(sprzedawczyni) tych trucizn,bezczelnie oświadcza,że to"produkt kolekcjonerski"i tyle..
l
lukasz
Obciążyć ich personalnie kosztami leczenia , nie życzę sobie by z moich podatków leczono bandę przyszłych ćpunów.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska