Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKM stawia na swoich. Tego słowa trener Robert Kościecha nie uznaje w klubie

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Robert Kościecha w pracy
Robert Kościecha w pracy Łukasz Szalkowski
Za dwa lata juniorską parę GKM będą tworzyć tylko wychowankowie - obiecuje Robert Kościecha. W przyszłym sezonie do rywalizacji o ekstraligowy skład dołączą dwaj kolejni utalentowani zawodnicy.

Nie ma wątpliwości, że Robert Kościecha postawił w Grudziądzu szkolenie na nogi. Niedawno wyśmiewany pod tym względem klub ma coraz większą grupę wychowanków i kandydatów na solidnych ekstraligowych jeźdźców.

Jeszcze w najbliższym sezonie w składzie będzie jeden wychowanek innego klubu: Kacper Pludra. - To był strzał w dziesiątkę, Kacper nie tylko zdobywał ważne punkty, ale bardzo podniósł poprzeczkę naszym chłopakom. Na jego tle przekonali się, ile jeszcze czeka ich pracy. To świetny chłopak, pracowity, lubi pomagać innym. Bardzo liczę na niego w kolejnym sezonie - podkreśla Robert Kościecha.

Szkoleniowiec niedawno podpisał nowy, 2-letni kontrakt w Grudziądzu. Wcześniej odrzucił m.in. lukratywną ofertę z Apatora Toruń. W Grudziądzu przekonuje go do pracy przede wszystkim gotowość klubu do inwestowania w szkolenie. Dziś to jedna z najlepiej wyposażonych szkółek żużlowych w Polsce.

Plan na kolejne dwa lata? - Kacper Pludra ma być ostatnim juniorem, którego GKM będzie kupował. Od sezonu 2024 o miejsce w składzie będą rywalizować tylko wychowankowie - zapowiada Kościecha.

W tym roku trzech zawodników zdało egzamin na licencję w klasie 250 cc i trzech kolejnych w klasie 500 cc. Wiosną do tej próby przystąpią dwaj następni. Czy dla wszystkich wystarczy startów? - W żużlu musi być ciągła selekcja. Każdy na pewno dostanie szanse i tylko od niego zależy, czy ją wykorzysta. Najlepsi pozostaną w GKM, inni mogą szukać szansę w innych klubach. Jak choćby Miłosz Wysocki, który przeniósł się do Wybrzeża Gdańsk - wyjaśnia Kościecha.

W Grudziądzu wielkie nadzieje wiązane są z Kevinem Małkiewiczem, mistrzem Europy w parach i wicemistrzem indywidualnie w klasie 250 cc. Kościecha ten temat ucina krótko. - Dajcie mu spokój, niech rozwija się. Staram się go chronić przed tym całym szumem, bo presja to najgorsze co może spotkać chłopaka w jego wieku. Na razie ma się zająć szkołą, ciężką pracą na torze i w warsztacie. W moim zespole nie uznaję słowa ”talent”, ono bardzo źle wpływa na mentalność młodych zawodników i sprawia, że szybko wierzą, że umieją już wszystko - podkreśla szkoleniowiec.

Kevin Małkiewicz od wiosny będzie startował w zawodach młodzieżowych, do ligowego składu będzie aspirował po ukończeniu 16 lat na początku sierpnia. Kolejnym 15-latkiem w składzie jest Jan Chrzanowski.

Na lidera grupy wychowanków wyrasta na razie Kacper Łobodziński, który ma jeszcze trzy lata startów w kategorii juniorów przed sobą, a od tego roku regularnie startuje w PGE Ekstralidze. W przyszłym sezonie po raz pierwszy będzie startował jako zawodowiec.

- Kacper zrobił ogromny postęp, wcześniej to był duży znak zapytania. Dużo rozmawialiśmy, nie zawsze było miło, ale zrozumiał swoje błędy, zmienił podejście do sportu. Pod koniec sezonu zahamowały go nieco kontuzje, ale najważniejsze, że bardzo chce się uczyć - podkreśla Kościecha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska