Festyn na trwałe już wrósł w kalendarium najważniejszych polskich imprez. Co roku gromadzi około 80 tysięcy widzów. Na brak atrakcji nie mogą narzekać. Już po przekroczeniu muzealnej bramy wchodzimy bowiem w zupełnie inny świat - sprzed setek i tysięcy lat!
Tym razem na alejkach rezerwatu archeologicznego możemy spotkać przechadzających się w togach obywateli rzymskich, jak również niezwykle walecznych i zdyscyplinowanych legionistów. Na przybyłych czekają rzymskie przysmaki oraz gry i zabawy rodem ze słonecznej Italii. Paniom zwiedzającym muzeum powinny przypaść do gustu pokazy mody rzymskiej, panów z pewnością zafascynują nieustanne potyczki pomiędzy żołnierzami z Legionu Rzymskiego a wojownikami gockimi i celtyckimi.
Gladiator z targu niewolników
Wynik bitwy - nawet w Biskupinie - nigdy nie jest znany przed jej rozpoczęciem. Zdarza się więc, że szyki odzianych w zbroje Rzymian są trzebione przez niezwykle żywiołowych wojowników gockich i celtyckich. Gdy jednak to barbarzyńcy zostają pokonani - pozostali przy życiu są wyłapywani i prowadzeni na... targ niewolników. Kosztują niewiele! W przyszłości stają się między innymi gladiatorami - wojownikami tworzącymi na arenie krwawe widowiska ku uciesze widzów.
Rzymskich akcentów jest jednak w Biskupinie znacznie więcej - według technik dawnych mistrzów budowana jest niezwykle trwała droga, układane są mozaiki zdobiące ongiś domy. Bogatej rzymskiej kulturze i jej wpływom na ówczesną Europę poświęcona jest ekspozycja w pawilonie wystawowym.
Jak na Biskupin przystało - prezentowane jest również rodzime rzemiosło - wytapiane jest żelazo, warzona sól, lepiona ceramika.
W gazecie i internecie
Poruszanie się po festynie ułatwia wydawana codziennie i rozdawana bezpłatnie "Gazeta Biskupińska“. Z niej (a również z rozmieszczonych w rezerwacie głośników) dowiemy się gdzie i o której godzinie odbywają się pokazy, co warto obejrzeć.
Szczegółowy program imprezy można znaleźć też w internecie - www.biskupin.pl