Na razie zarówno Andzrzej Glonek (szef MZD), jak i Jerzy Nadolecki, mieszkaniec Wrzosów, nie mogą dojść do porozumienia. Dyrektor, który pozwał mieszkańca za to, że ten publicznie sugerował, iż autorem projektu ul. Fasolowej jest sam dyrektor. To ugodziło Glonka, który uważa to za pomówienie i żąda odwołania tych słów.
Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa, na której sędzia postanowił w sprawie wyznaczyć mediatora, który będzie dążył do polubownego załatwienia sprawy.
Jerzy Nadolecki zaprzecza, aby kiedykolwiek takie słowa wypowiedział i nie zamierza przepraszać.
- Dyrektora nawet tam nie było, więc skąd on może wiedzieć, co mówiłem - wyjaśnia Nadolecki. Co więcej, Nadolecki nadal podtrzymuje to, że budowa Fasolowej, jedynej Schetynówki w Toruniu, to bubel. Razem z sąsiadami sprawą próbuje zainteresować wszelki możliwe służby, od NIK po Komisję Europejską. Kontrolę na razie przeprowadziła Powiatowa Inspekcja Nadzoru Budowlanego. Nie wykryto żadnych uchybień. Budowa jest przeprowadzana zgodnie z projektem.