W tym czasie nic nie wróżyło na taki obrót spraw, jednak czas ten oznaczał także porzucenie przez nią całkowicie aktorskiego fachu. Postanowiła ona zostać drukarzem… tak drukarzem. Okazało się jednak, że artystyczna dusza jej nie opuściła, ponieważ nawet z drukarskiego fachu była w stanie osiągnąć taki poziom artyzmu, że jej pracę można do dziś zobaczyć w zbiorach Muzeum Sztuki Hrabstwa Los Angeles i Metropolitan Museum of Art.
Porzucenie aktorstwa na rzecz druku
Gloria Stuart w druku przepracowała blisko trzy dekady, jednak już w latach 70 powróciła do pierwotnego fachu. Nie był to powrót do pozycji jak na samym początku, ponieważ większość otrzymywanych ról było epizodycznych. Przełom przyszedł do Stuart dopiero w wieku 87 lat, kiedy to udało jej się zagrać w hitowym Titanicu, który to ponownie pozwolił zagościć na kinowych ekranach. Ostatni raz widzowie mogli obejrzeć ją w 2004 roku w filmie Kraina Obfitości.