Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Główne grzechy piłkarzy Zawiszy i Olimpii

DARIUSZ KNOPIK
Marcin Kaczmarek, opiekun Olimpii Grudziądz, postawa swojej drużyny w drugiej połowie meczu z Wisłą Płock nazwał kompromitacją
Marcin Kaczmarek, opiekun Olimpii Grudziądz, postawa swojej drużyny w drugiej połowie meczu z Wisłą Płock nazwał kompromitacją Paweł Skraba
Siedem straconych goli na wiosnę - to łączy Zawiszę i Olimpię. Pierwsi walczą o utrzymanie, drudzy bronią się przed spadkiem.

Takiego początku w wykonaniu zespołów z Bydgoszczy i Grudziądza mało kto się spodziewał. Szczególnie gra w defensywie musi wołać o pomstę do nieba. Klasowym zespołom nie powinny przytrafiać się takie wpadki, jak w ostatnich meczach. Janusz Kubot, trener Zawiszy, w rozmowie z "Pomorską" przyznał, że jego zespół zagrał makabrycznie w obronie. Z kolei Marcin Kaczmarek, opiekun Olimpii, jasno powiedział, że postawa jego drużyny od 40. minuty z Wisłą Płock to kompromitacja.

Przeczytaj także:Radosław Osuch: - Gramy bez obrony i bramkarza. Popełniamy szkolne błędy

Szok doświadczonego stopera

Defensywa to miał być najsilniejszy punkt Zawiszy. Dojście Marcina Drzymonta, Pawła Strąka, Cezarego Stefańczyka oraz bramkarza Bojana Pejkowa miało nie tylko podnieść rywalizację, ale także zaryglować dostęp do bydgoskiej bramki. W dwóch pierwszych meczach jest zupełnie inaczej.

Przeczytaj także:Olimpia prowadziła 3:0, ale zremisowała z Wisłą [zdjęcia, wideo]

- Siedem straconych przez nas goli to dla mnie szok - przyznaje Drzymont. - Biję się z myślami. Zdaję sobie sprawę, że oczekuje się ode mnie, jako od doświadczonego gracza, że będzie trzymał obronę, a tu taki początek. Boli mnie to bardzo, że zawiodłem trenera, prezesa, kolegów z zespołu i kibiców. Jestem bardzo niezadowolony ze swojej postawy. Moja gra naprawdę mnie boli. To nie jest tak, że spływa to po mnie, jak po kaczce. Przyszedłem do Zawiszy z jasnym celem: wywalczeniem awansu. Początek mam nieciekawy, ale obiecuję, że będę walczył do końca i się nie poddam - zapewnia stoper bydgoszczan.

W jego opinii bramki stracone z Olimpią padły po stałych fragmentach gry. Z kolei z Ruchem Radzionków Zawisza został trzy razy skontrowany. A wszystko wzięło się szybko straconej bramki. Drzymont nie unika odpowiedzialności i jasno przyznaje, że zawalił pierwszego gola do spółki z Pejkowem. - Potem rzuciliśmy się do odrabiania strat i nadzialiśmy się na kontry - przypomina. - Była zła organizacja gry. Atakując, nie powinno się zapominać o obronie - dodaje.

Błędy jak kostki domina

Nieco inna jest sytuacja w Olimpii, chociaż efekt jest podobny. W ich przypadku każdy indywidualny, nawet najmniejszy, błąd powoduje efekt domina, co z reguły kończy się straconym golem.

Właściwie można wymienić wszystkich zawodników, bo praktycznie żaden z nich nie jest bez winy. Pierwszą ofiarą był Jakub Cieciura, którego w przerwie zmienił trener Kaczmarek. - Widocznie terapia wstrząsowa nie przyniosła efektu, bo w drugiej połowie przydarzyły się nam kolejne błędy - powiedział "Pomorskiej" szkoleniowiec biało-zielonych. - Mam nadzieję, że zespół będzie umiał wyciągnąć z nich właściwe wnioski i grać w defensywie lepiej. Bo jeśli to się nie poprawi, nie mamy prawa się utrzymać - twierdzi opiekun grudziądzan.

- Nie wiem czy nie wytrzymujemy presji i dlatego tracimy gole w tak prostych sytuacjach - zastanawiał się Hubert Kościukiewicz, stoper Olimpii. - Ciężko to racjonalnie wytłumaczyć. Wyciągnęliśmy wnioski po Zawiszy, a z Wisłą kolejne osoby popełniły błędy i znowu jesteśmy niezadowoleni. Jeśli dalej będziemy popełniali tak seryjnie błędy, to będzie nam niezwykle ciężko wywalczyć trzy punkty - uważa obrońca.

Szczególny dyskomfort musi przeżywać Michał Wróbel. Bramkarz Olimpii nie zawalił żadnego z goli, a siedem razy musiał już wyjmować piłkę z bramki. - Z siedmiu bramek pięć strzeliliśmy sobie sami - twierdzi golkiper zespołu z Grudziądza. - Chyba jest za duża wiara w swoje umiejętności i ponosi nas za duża fantazja i potem z tego padają gole. Czekają nas poważne rozmowy - zapowiada Wróbel.
Szansa na rehabilitację już w sobotę. Zawiszanie podejmą Flotę Świnoujście. Grudziądzan czeka wyjazd do Gdyni na mecz z Arką.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska