Głupie zabawy z gazem

     Zaczęło się o godz. 11.00. Wtedy dyrektor szkoły wyczuł drażniący, duszący gaz na korytarzach i w toaletach.
     W jednej z klas znaleziono pusty pojemnik po gazie służącym do samoobrony. Do jego rozpylenia przyznało się dwóch 14-letnich uczniów gimnazjum. Wcale nie najgorszych.
     Ewakuowano cały budynek, w którym mieści się Szkoła Podstawowa nr 2 i Gimnazjum nr 3. Razem 350 uczniów i nauczycieli.
     Blisko 30. uczniów trafiło do szpitala w Węgrowie. Większość na oddział "młodzieżowy". - Pacjenci byli w bardzo złym stanie. Cały czas skarżą się na nudności, bóle głowy, mają podrażnione drogi oddechowe - mówi ordynator dr Irena Nowak, - _wielu z nich wymaga leczenia. Trudno określić kiedy będą mogli pójść do domów.
     _Jak się dowiedzieliśmy, uczniowie gaz rozpylili z "ciekawości". Będzie ich ona sporo kosztować. Sprawa trafi do sądu dla nieletnich. Niewykluczone, że ich rodzice zostaną obarczeni kosztami bardzo szeroko zakrojonej akcji ratunkowej. Sami strażacy swoje wydatki szacują na 1-1,5 tys. zł.
     Dyrektor gimnazjum Dariusz Podemski, odmówił "Pomorskiej" swojego komentarza twierdząc: "nic się nie stało".