Na pewno będzie dobrym sołtysem, bo jest pierwszym sołtysem wśród arcybiskupów - mówił jeden z radnych tuż przed sesją rady gminy Jaświły.
Pierwsze posiedzenie w normalnych warunkach po miesiącach zdalnych obrad przyciągnęło tłum dziennikarzy. Pojawił się nawet wóz satelitarny, czego Jaświły do tej pory nie uświadczyły Powód: zaplanowany udział w obradach arcybiskupa seniora archidiecezji Gdańskiej Sławoja Leszka Głódzia. Zgodnie z postanowieniem papieża Franciszka z marca 2021 roku były metropolita gdański musiał opuścić swoją ostatnią diecezję za zaniedbania w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich. Do tego doszły też inne kwestie związane z zarządzaniem archidiecezją. Osiadł w rodzinnej Bobrówce. 16 czerwca został wybrany jednogłośnie przez mieszkańców na sołtysa Piasek (to część Bobrówki).
- Wieś wybrała i nikomu to nie przeszkadza. To jest niewielka wieś położona w pięknym miejscu. Rzeka, piaski, nazwa sołectwa Piaski - dodawał przed sesją inny radny z sąsiedniej wsi.
Radny Leszek Klimowicz z Bobrówki przyznał, że jeszcze nie rozmawiał z nowym sołtysem. Ale nie krył zadowolenia z tego wyboru.
- Będziemy teraz chodzić na pielgrzymki. Poprowadzi nas. Co prawda wcześniej też mogliśmy chodzić, ale nie było fundusz i nie było komu prowadzić nas - mówił.
Jednak nie wszyscy są zadowoleni z nowej sytuacji.
- W kulturalnych słowach nie da się tego określić, a niekulturalnie nie wypada, trzeba byłoby mówić niecenzuralnie - tłumaczył radny z innej miejscowości.
Arcybiskup senior przyjechał z kierowcą czarnym audi.
- Cieszę się, że stęskniliście się za mną. Zwłaszcza niektóre media - powiedział były metropolita gdański po wyjściu z samochodu.
Podkreślił, że bycie sołtysem to funkcja społeczna, a nie rządową czy samorządową i dlatego uważa, że prawo kanoniczne nie zabrania pełnienia takiej funkcji.
- Jeszcze nie ma tak, by wybór sołtysa konsultować z Watykanem. Coś trzeba robić na emeryturze. Stąd wyszedłem i tu wracam – powiedział. - I za życia i po śmierci. Ale ja jeszcze nie chcę umierać. Chcę żyć.
Symbolicznie zabrzmiały te słowa, bo sesja rady gminy rozpoczęła się od minuty ciszy dla upamiętnienia zmarłego tragicznie radnego Kazimierza Dębowskiego i sołtysa wsi Mociesze Edwarda Skiścima.
- Tak jak się w życiu coś kończy, tak i się zaczyna. Pragnę powitać dwóch nowych sołtysów ekscelencję abp Sławoja Leszka Głódźia i Krzysztofa Kolendę - mówił na początku obrad przewodniczący rady Robert Wojtkielewicz. Nie ukrywał, że ma dużą tremę.
Czytaj też: WYKAZ SOŁTYSÓW I SOŁECTW NA TERENIE GMINY JAŚWIŁY
Podczas sesji radni przyjęli raport o stanie gminy, udzielili wotum zaufania, skwitowali wykonanie budżetu i dali absolutorium wójtowi Janowi Joce za 2020 rok. Zajmowali się też podwyżką niezmienianego od 13 lat ekwiwalentu dla strażaków ochotników i przystąpieniem gminy do spółki utworzonej przez kilka podlaskich samorządów.
Sam nowy sołtys zapowiedział dziennikarzom, że zamierza robić dla swoich mieszkańców, to czego będą oczekiwali.
- By pokrzywy nie rosły na chodnikach, było światło. Takie społeczne sprawy - wyliczał abp Głódź.
