W akcji udział brały jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej ze Śmiłowic, Chocenia, Wichrowic oraz Kłobi. Działania utrudniał ciężki teren i zmienny wiatr.
Był to już trzeci pożar w tej okolicy w tym roku. W poprzednim doszło do pięciu pożarów na tym terenie. Jak podkreśla wójt Roman Nowakowski, gmina ponosi duże koszty związane z likwidacją zagrożenia.
- Likwidacja szkód po tych pożarach znacznie przewyższa kwotę tej nagrody - mówi wójt Chocenia. - A trzeba pamiętać, że poza stratami materialnymi dla gminy, wyrządzane są olbrzymie szkody dla naszego środowiska. Jeśli my nie pomożemy zwierzętom, które tam mieszkają, to już nikt im nie pomoże.
Pożary traw stwarzają także niebezpieczeństwo dla pobliskich gospodarstw rolnych, zabudowań mieszkalnych.
Przeczytaj również: Do pożarów traw najczęściej dochodzi w marcu i kwietniu
Przypominamy - za wypalanie można trafić do więzienia (maksymalny wymiar kary 10 lat). Kodeks wykroczeń przewiduje do 5 tys. zł grzywny. Celowe podpalenie traw, pastwisk i łąk może się skończyć dla gospodarza odebraniem unijnych dopłat, nie tylko obszarowych, ale również do poszczególnych działów produkcji rolnej.