Jak podkreśla Justyna Rząska, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury, przez lata nic się z budynkiem nie działo, bo wymaga on kompleksowych rozwiązań, a nie delikatnej kosmetyki. Na dodatek, od kiedy powstał Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego, jeszcze bardziej widoczny stał się kontrast pomiędzy obydwoma obiektami. No i przyszedł czas na zmiany.
Projektant Zdzisław Kufel wziął się do dzieła, żeby nowa bryła Wiejskiego Domu Kultury harmonizowała z sąsiedztwem, z Kaszubskim Domem Rękodzieła Ludowego i z chlebową wiatą.
- Ten budynek został beznadziejnie zaprojektowany - ubolewa Zdzisław Kufel. - W ogóle nie uwzględniono jego funkcji, a mój projekt to poprawia.
Były konsultacje z mieszkańcami i udało się dogadać, co tu ma być. Powstaną więc sale dydaktyczne, pracownia plastyczna, a sala widowiskowa będzie powiększona. Jest już pozwolenie na budowę, ale...nie ma pieniędzy.
Wstępnie szacuje się, że dom kultury może kosztować ok. 2 mln zł. Poszedł już pierwszy wniosek do "odnowy wsi" w związku z budową kotłowni i ciepłociągu dla obydwu obiektów.
A być może na remont domu kultury uda się dostać pieniądze z Lokalnej Grupy Rybackiej "Morynka". Nabór wniosków jest w październiku.
W gminie mają świadomość, że ze składaniem aplikacji trzeba się spieszyć, bo kończą się środki unijne i będzie trudniej o nowe przedsięwzięcia.