Gminnymi terenami zainteresowały się Nowa Energia z Gdyni i Gamesa z Hiszpanii, która ma w Polsce swoje przedstawicielstwo. Już na początku negocjacji urząd twardo trzymał się wersji, że owszem, jest zielone światło dla wiatraków, ale pod warunkiem 100 tys. zł rekompensaty dla sołectwa, na którego terenie one powstaną.
Uzgodniono, że kwota ma się pojawić na sołeckim koncie, gdy śmigła pójdą w ruch. Nowa Energia chce się wywiązać z tego obowiązku w ciągu trzech lat . Firma z Gdyni postawi trzy wiatraki w okolicach między Nową Cerkwią i Nowym Ostrowitem. Z kolei Gamesa musi poczekać na uchwalenie planu miejscowego, co ma nastąpić już w piątek na sesji Rady Gminy. Jeśli radni powiedzą "tak", to osiem wiatraków pojawi się między Lichnowami, Nowym Dworem i Sławęcinem.
Mogłoby być ich więcej, ale bytujące w Sławęcinie nietoperze pokrzyżowały plany.
Obie firmy będą się starały jak najszybciej uzyskać pozwolenie na budowę, ale i tak nie przekroczą cyklu związanego z produkcją urządzeń. Realne jest więc to, że skrzydła zaczną pracować dopiero w przyszłym roku.
Ręce zacierają rolnicy, którym udało się wydzierżawić grunty, bo to dla nich żyła złota. Ale nie narzekają też w urzędzie, bo obliczają, że grubo ponad milion złotych wpadnie im podatku od nieruchomości. - Na pewno się nam przyda na infrastrukturalne inwestycje - podkreśla wójt Zbigniew Szczepański.
I dodaje, że "zielony kurs" to teraz jedyna droga. Trzeba inwestować w energię odnawialną nie tylko dlatego, że tak każe Unia Europejska...
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
