Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Dąbrowa Biskupia. Co kilka dni w gości wpada żmija

(dan)
Jedna ze żmij, która w minione lato odwiedziła gospodarstwo Władysława Grzanki. Miała aż 95 centymetrów długości.
Jedna ze żmij, która w minione lato odwiedziła gospodarstwo Władysława Grzanki. Miała aż 95 centymetrów długości. Fot. Nadesłane
- W upały szukają u mnie chłodu, a w chłodne dni - schronienia. One do mnie przypełzają, a ja wynoszę je z powrotem do lasu - opowiada Władysław Grzanka z Nowego Dworu.

Pan Władysław mieszka pod lasem. Gęste zarośla wręcz okalają dom i zabudowania gospodarcze. Od kilkunastu lat od wiosny do wczesnej jesieni jego stałymi gośćmi są żmije zygzakowate. Czasami wpadają nawet kilka razy w tygodniu.

Spotyka je na podwórku, w budynku gospodarczym i drewutni. Raz nawet wpełzła mu do domu. Na szczęście ma psy, małe kundelki, które szybko wyczuwają obecność żmij i alarmują go głośnym szczekaniem.

- Kilkakrotnie skończyło się to dla nich ukąszeniem. Na szczęście przeżyły - wspomina pan Władysław.

Przez kilkanaście lat styczności z tymi gadami nauczył się je łapać.

- Drażnię żmiję kijem. Wówczas największą ilość jadu zostawia właśnie na nim. Następnie wsadzam ją do wiadra i wynoszę do lasu - opowiada. Ostrzega, że to nie jest proste. Widział już jak żmija atakuje wznosząc się na wysokość kilkudziesięciu centymetrów. Na razie żadna go jeszcze nie sięgnęła.

- Żmija, której się nie prowokuje, nie atakuje. Można jednak przez przypadek ją nadepnąć. To może się skończyć tragicznie, zwłaszcza dla dzieci lub osób uczulonych i chorych - ostrzega.

W inowrocławskim szpitalu nie przypominają sobie, by w ostatnich latach trafił tu pacjent ukąszony przez żmiję. Uspokajają, że są jednak na to przygotowani. Na stanie mają surowicę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska