Wczoraj radni zebrali się na posiedzeniu komisji. Omawiano uchwały, nad którymi zagłosują podczas dzisiejszej sesji. Wśród nich znalazła się ta dotycząca zmiany budżetu gminy Mogilno. Znalazły się w niej zapisy dotyczące m.in. zakupu materiałów budowlanych oraz wykonanie usług stolarskich w komendzie w Mogilnie i dofinansowanie oznakowanego radiowozu policyjnego. Oba zadania w kwocie 10 tys. zł. - Nie jest to nasze zadanie - zauważył radny Stochliński. - Jeżeli nie są naprawiane drogi, chodniki, a my przeznaczamy pieniądze tam gdzie nie powinniśmy ich przeznaczać to uważam, że to jest błąd - usłyszeliśmy.
Do głosu radnego ustosunkował się Jarosław Ciesielski, z-ca burmistrza Mogilna. Oznajmił, że kwoty przeznaczone dla policji go nie bulwersują, raczej smucą. Dlaczego?
- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie ma takich środków, żeby zabezpieczyć posterunki policji, komisariaty w elementarne w tej chwili wyposażenie, jakim jest radiowóz i bieżące remonty pomieszczeń policji - powiedział i dodał, że gmina takie jednostki, jak policja wspierała na miarę potrzeb.
- Pewnie, że to nie nasze zadanie, ale to jednostki, które wykonują zadania na rzecz mieszkańców. Skoro są w tak dramatycznej potrzebie - to wynikało z apelu komendanta powiatowego - to burmistrz zdecydował jednak wesprzeć. Oczywiście nie w całości, bo to jest tylko część wydatku. Miejmy nadzieję, że doczekamy takich czasów, że nie będzie to konieczne ani w przypadku straży, ani policji. Ale ten serial trwa od lat, to się nie zmienia. Te środku są ciągle za małe. W najbliższych latach, jeśli chodzi o policję, będzie jeszcze gorzej. Ja nie będę przekazywał tonu rozmowy, jaką przeprowadziliśmy z komendantem policji , to po prostu jest dramatycznie smutne - uzupełnił.
- Ja bardzo szanuję pracę policjantów, znam specyfikę tej pracy. To się zgadza, ale w moim mniemaniu nie powinniśmy przeznaczać tych pieniędzy z tego względu, że przewalają się przez Polskę kawalkady rządowych samochodów, jeżdżą także w celach prywatnych z posłami, ministrami, wojewodami. Na to są pieniądze. Na to, żeby wysyłać funkcjonariuszy do ochraniania imprez, do tłumienia demonstracji w Poznaniu, na to są pieniądze - skomentował Grzegorz Stochliński.
- Te pieniądze nie pójdą na tłumienie wolnościowych demonstracji, ani na limuzyny tylko na radiowóz, który będzie służył tu na miejscu nam wszystkim - odpowiedział Jarosław Ciesielski.
Do dyskusji włączyła się Teresa Kujawa, przewodnicząca rady. Powiedziała, że rozumie kolegę radnego, ale jest wiele dziedzin, które nie są w gestii gminy, a są dofinansowywane. Państwo nie wywiązuje się chociażby z obowiązku oświatowego, czy zdrowotnego.
- Jeżeli chcemy, żeby naszym mieszkańcom, poza polityką i tym, co się dzieje na górze, działo się lepiej, to jestem za tym, żeby wspierać takie działania.
- Jak brakuje dotacji celowych z instytucji rządowych, to jest samorząd. Samorząd zawsze kosztem innych spraw, kosztem własnych zadań robi inne rzeczy - dodał radny Konrad Andrzejewski.
- To prawda - przyznał Jarosław Ciesielski i przypomniał, że gmina Jeziora Wielkie samodzielnie wyremontowała i wyposażyła posterunek policji.
- Jest taka, a nie inna rzeczywistość. My, jak się okazuje, jesteśmy najsłabszym ogniwem gdzie poszukuje się pieniędzy, nie dochodów. My nie mamy się komu poskarżyć - powiedział na koniec.