Od jakiegoś czasu przestępcom deptali po piętach kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Akcję przeprowadzili razem z funkcjonariuszami z sekcji antyterrorystycznej, bo było ryzyko, że członkowie gangu mają broń.
Na widok mundurowych trzech mężczyzn rzuciło się do ucieczki. Zostali jednak złapani. Mieli się czego bać - w gospodarstwie w gminie Gostycyn (powiat tucholski) działa prawdziwa fabryka narkotyków. W stodole stały trzy działające linie technologiczne, służące do produkcji amfetaminy. Były do nich podłączone specjalne przewody elektryczne, rury kominowe i węże z wodą.
Według ocen ekspertów z Laboratorium Kryminalistycznego w Bydgoszczy, fabryczka mogła wytworzyć kilkadziesiąt kilogramów narkotyku. Śledczy sprawdzają, jak długo działała i kogo zaopatrywała.
Na miejscu zabezpieczono ponad sto śladów, m.in. odczynniki chemiczne, sprzęt laboratoryjny, produkty i półprodukty, a także maski i odzież ochronną. Policjanci zatrzymali trzech mieszkańców Trójmiasta, którzy byli już wcześniej karani m.in. za napady i wymuszenia rozbójnicze. Sąd zadecydował o ich aresztowaniu. Prokurator rejonowy z Tucholi przedstawił im zarzuty wytwarzania środków odurzających. Właściciel gospodarstwa będzie musiał składać wizyty na komendzie dwa razy w tygodniu.