Do podniesienia pensji wójtowi radni gminy przymierzali się już kilka miesięcy temu. Wtedy jednak Jan Tesmer oficjalnie podziękował za propozycję, ale prosił, aby uchwały nie podejmować. Do tematu radni powrócili więc tuż po wyborach. Tym razem wójt nie protestował.
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
- Uważam, że zarówno wysokość diet radnych, jak i wynagrodzenie wójta lepiej ustalić na samym początku kadencji - przekonana jest przewodnicząca Guzowska. Nad uchwałami w tych sprawach radni gminy zajęli się już na drugiej sesji w kadencji. Obie przegłosowali jednomyślnie.
Ile po podwyżce będzie zarabiał wójt Jan Tesmer?
Na jego pensję składa się kilka elementów:
- wynagrodzenie zasadnicze - 5,2 tys. zł ,
- dodatek funkcyjny - 1,8 tys. zł,
- "wysługa lat" - 1.040 zł,
- dodatek specjalny - 1,750 zł.
Razem daje to 9.790 zł brutto.
- To wzrost o 14,4 proc., równy waloryzacji pensji wójta, która przez trzy ostatnie lata była zamrożona - tłumaczy przewodnicząca Guzowska.
Sobie diet nie podwyższyli
Radni zdecydowali też w jakiej wysokości diety będą co miesiąc pobierali za swoją pracę w gminnym samorządzie. Ustalili je na dotychczasowym poziomie.
Przypomnijmy, że dieta przewodniczącej Rady Gminy wynosi 1.376 zł, wiceprzewodniczących rady oraz szefów komisji problemowych po 500 zł, a zwykłego członka rady 400 zł.
Podczas sesji ślubowanie złożył wójt Jan Tesmer. W "inauguracyjnym" przemówieniu podkreślał potrzebę szerokiej współpracy z samorządami wszystkich szczebli od województwa przez powiat i miasto aż po sołtysów.
Prezydent Grudziądza: - Deklaruję nową jakość
- Dostrzegamy jak pięknie rozwija się Grudziądz , mamy świadomość, że rozwój miasta jest także naszą szansą - mówił wójt Tesmer, jakby zwracając się do zaproszonego na obrady prezydenta Roberta Malinowskiego.
Gospodarz miasta nie pozostał dłużny: - Miasto i gmina to w zasadzie jeden organizm. Jest szereg działań, w których możemy współpracować, np. profilaktyka zdrowotna i edukacja. Chciałbym zadeklarować nową jakość w naszych stosunkach. Jestem bogatszy o doświadczenia i zamierzam z tych doświadczeń skorzystać. Na pewno będziemy spierać się o szczegóły, ale najpierw w "cztery oczy" a dopiero potem na zewnątrz - mówił prezydent Malinowski.
Nawiązywał w tych słowach do szeroko opisywanych na łamach "Pomorskiej" spraw dopłat do komunikacji miejskiej oraz wysypiska śmieci w Zakurzewie, które przed rokiem poróżniły oba samorządy, a nawet zaprowadziły je przed sąd.