Do redakcji "Pomorskiej" docierają sygnały od personelu medycznego szpitala w Grudziądzu zatrudnionego w ramach umów cywilno-prawnych tzw. kontraktów o tym, że wynagrodzenia od dłuższego czasu nie są wypłacane w terminie.
Dysponujemy komunikatem, który został rozesłany do kadry 23 maja br. przypominającym, że ostatnim dniem płatności terminowo złożonych faktur za kwiecień br. jest 26 maj br. Wicedyrektor ekonomiczny szpitala Krzysztof Bułkowski w piśmie tym informuje, że większość zobowiązań kontraktowych będzie jeszcze wypłacona 23 maja br., a dalej czytamy... "Część płatności ok. 20 proc. z uwagi na brak rozliczenia z NFZ-em nie będzie zapłacona w tym terminie co spowoduje opóźnienia w płatnościach o kilka dni roboczych. Oczekujemy rozliczeń i płatności z NFZ z tytułu nadwykonań za I kwartał 2025 roku".
Medycy, z którymi rozmawiała "Pomorska" też już zaczynają się obawiać, że jeszcze moment... - I wypłaty będą wypłacane w ratach - zastanawiają się nad przyszłością w szpitalu w Grudziądzu. Dodają też: - Są też składane "propozycje" przechodzenia z umów o pracę (przyp. red. osoby z umów o pracę dotąd nigdy nie zgłaszały by był poślizg z wypłatą) na kontrakty. Ludzie nie chcą. Kadry brakuje, grafiki są ledwo "dopinane". Pracujemy ponad siły i jeszcze nie mamy pewności, że wypłata będzie na czas.
Dodajmy, że otrzymaliśmy potwierdzenie od medyków, że tym razem wypłaty wpłynęły im na konta 26 maja.
Dyrektor szpitala wyjaśniała, że poślizg z wypłatą wynagrodzeń związany jest z utrzymaniem płynności finansowej lecznicy
O sprawę tę dopytywał podczas sesji w środę, 28 maja radny Lewicy, Przemysław Decker. O ile dyrektor Agata Kurkowska, nie potwierdziła że wynagrodzenie jest wypłacane w ratach, to przyznała że występowały przesunięcia w terminie wypłat spowodowane utrzymaniem płynności finansowej lecznicy.

Okiem Kielara odc. 15
- Wynika to z dostępnych środków i rozliczeń NFZ-em. Jesteśmy w kontakcie z personelem. Kadra jest informowana o bieżącej sytuacji i możliwych przesunięciach płatności - krótko wyjaśniała Agata Kurkowska, dyrektor szpitala w Grudziądzu.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz gdy rozżaleni medycy zgłaszają się do "Pomorskiej" z problemem opóźnionych wypłat. Tak już było we wrześniu 2021 roku. Wówczas okazało się, żeby uniknąć sytuacji z nieterminowymi wypłatami, pod koniec września 2021 roku radni zostali poproszeni o zgodę na zaciągnięcie 100 mln zł pożyczki z BFF (dawny Magellan) pod zastaw nieruchomości lecznicy. Jak wyjaśniał Maciej Hoppe, ówczesny dyrektor szpitala pieniądze były potrzebne na spłatę zobowiązań wymagalnych, które generują olbrzymie koszty obsługi i zajęcia komornicze. "To drastyczny wniosek, ale od tej pożyczki zależy dalszy los szpitala, w tym terminowych wypłat dla personelu" - mówił latem 2021 roku Maciej Hoppe, ówczesny dyrektor szpitala w Grudziądzu.
Co ważne zobowiązania wymagalne na czerwiec 2021 roku wynosiły ponad 93 mln zł.
Polecamy
Z danych jakie zostały przedstawione na sesji w środę 28 maja br. wynika że zadłużenie szpitala na 20 maja br. wyniosło 588 mln zł (zobowiązania i rezerwy na zobowiązania).
Zobowiązania bez rezerw i rozliczeń międzyokresowych ponad 511,5 mln złw tym:
kredyty i pożyczki ponad 242 mln zł
zobowiązania wymagalne 179 mln zł (oznacza to, że na przestrzeni czterech lat wzrosło o 86 mln zł)
Dług szpitala i miasta na koniec 2025 roku może sięgnąć miliarda złotych
Dodajmy, że z informacji jakiej skarbnik miasta Małgorzata Kosinska udzieliła radnemu Lewicy, Przemysławowi Deckerowi wynika że prognozowane zadłużenie miasta na koniec 2025 roku wynieść ma 465, 8 mln zł.
Oznacza to - jak łatwo policzyć - że dług miasta i szpitala z końcem roku 2025 może sięgnąć 1 miliarda złotych! O zadłużeniu miasta dyskutowano także podczas sesji 28 maja br. O tym napiszemy w najbliższych wydaniach "Pomorskiej".