
Paweł Patoleta i Aleksandra Berlińska
Ratownicy Borowiackiego WOPR odwiedzają mieszkańców gminy. Goszczą po kolei w różnych miejscowościach. Byli już w Żalnie, Wieszczycach i Piastoszynie. Choć WOPR jest kojarzony jako jednostka działająca głownie latem, ratownicy chcą udowodnić, że to stereotyp, a przy okazji nauczyć praktycznego udzielania pierwszej pomocy.
Warto przyjść, bo spotkania nie są jedynie nudnym wykładem. Będzie można dotknąć przywiezionych przedmiotów - m.in tych, które służą do ratowania ludzi albo sprawdzić się w udzielaniu pierwszej pomocy. Zwłaszcza męską część publiczności powinien zainteresować pełen ekwipunek płetwonurka.
Nie zabraknie ciekawostek i pokazów multimedialnych, a o szczegóły będzie można zapytać obecnych na spotkaniach: Aleksandrę Berlińską, Kamilę Zimorską, Piotra Gwizdałę i Pawła Patoletę. - Wśród tych osób jest i ratownik medyczny, i płetwonurek. Serdecznie zapraszamy - zachęca Patoleta.
W grudniu spotkania w świetlicach w Kęsowie, w styczniu w Drożdzienicy i Przymuszewie.
Opowieści są urozmaicone pokazami multimedialnymi. Wstęp na wszystkie spotkania jest bezpłatny, i - co warto zaznaczyć - ratownicy za pracę nie dostają ani grosza. Pokazy prowadzą w swoim wolnym czasie.