Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Lubiewo. Ludzie są ważniejsi niż urzędnicy

Rozmawiała i fot. Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Maciej Kowalski
Maciej Kowalski fot. rw
- Mieszkam w gminie 32 lata, zapuściłem już tutaj korzenie, a mój konkurent jest tu tylko zameldowany - mówi. Rozmowa z Maciejem Kowalskim, kandydatem na wójta Lubiewa, wystawionym przez komitet Porozumienie Gminy Lubiewo.

- Wystartował pan w wyborach, ponieważ...
- Może opowiem sytuację sprzed kilku dni: w Lubiewie odbyło się zebranie wiejskie. Wójt przeciągał spotkanie, przez ponad godzinę chwalił się, co zrobił i pokazywał prezentację. Kiedy wstałem, żeby coś powiedzieć, natychmiast zostałem pouczony, że to nie kampanie wyborcza. To dla mnie nie do przyjęcia, to łamanie wszelkich zasad.

- Michał Skałecki jest wójtem "od zawsze", był włodarzem gminy jeszcze przed pierwszymi demokratycznymi wyborami. To trudny przeciwnik?
- Na pewno nie będzie łatwo wygrać, ale czuję się zobowiązany wobec mieszkańców, żeby spróbować. Na zebraniu wójt powiedział, że najważniejszy jest urząd spraw niezałatwionych. Według mnie najważniejsi są ludzie, urzędnik musi służyć mieszkańcom, a nie rządzić - i coraz więcej osób to rozumie. Nagrody, którymi chwali się urząd, być może są ważne dla urzędników, ale nie dla zwykłych ludzi. To jak z garniturem - może być uszyty z najlepszego materiału, ale jeśli krój nie pasuje, to i tak nie będę go nosił. Pan Skałecki jest w samorządzie od lat, ale to ja jeszcze przed zmianą ustroju działałem w komitetach obywatelskich. Daję ludziom ofertę: czy chcą tego, co mieli dotąd, czy czegoś moim zdaniem lepszego. Wiem, o czym mówię, bo mieszkam w gminie 32 lata - a mój konkurent jest tu tylko zameldowany - zapuściłem już tutaj korzenie. Chciałabym mieszkać tu dalej, ale warunki coraz mniej mi odpowiadają. I nie tylko mi - świadczy o tym chociażby coraz mniejsza aktywność społeczna i niska frekwencja na zebraniach.

- Miał pan jakieś sygnały od mieszkańców, że chcą pana poprzeć?
- Na start w wyborach było mi trudno się zdecydować. Mam ciekawą pracę, działamy na obszarze dwóch województw, pozyskując fundusze unijne. To ludzie powiedzieli mi: najwyższy czas na zmiany.

- Ma pan jakiś pomysł na dom kultury, który wymaga przynajmniej remontu?
- Sam remont niczego nie zmieni. Dom kultury trzeba oddać ludziom, niech oni decydują, co ma się tam dziać. Niech ten obiekt żyje, a nie stoi martwy. Chciałabym przeorganizować i dom kultury, i Dom Strażaka w Bysławiu. Przecież strażacy na razie mają ten obiekt w użyczeniu od wójta. Tak być nie powinno - trzeba oddać go ludziom! Strażakom, gospodyniom z KGW. Poza tym w szkole w Bysławiu jest wyposażony gabinet stomatologiczny - i stoi nieczynny. Że potrzeba pieniędzy na uruchomienie go - to żaden argument.

- Co będzie motorem napędowym pańskiej kampanii?
- Najważniejsze, żeby ludzie zaczęli myśleć o tej gminie jak o swojej, by chcieli być aktywni i sami decydowali - mieszkańcy, a nie władza. Reszta spraw jest konsekwencja tych założeń.

- Gmina Lubiewo w mijającej kadencji zdecydowała się na duże inwestycje - np. modernizację oczyszczalni. Nie obawia się się pan, że jeśli wygra, będzie odpowiedzialny za spłatę zadłużenia i zobowiązań?
- Nie boję się tego. Moim zdaniem sporo pieniędzy jest marnotrawionych i wydawanych nieracjonalnie. Żeby zaoszczędzić, wystarczy dobra organizacja. Zresztą w fundacji Progres jesteśmy ekspertami od pozyskiwania pieniędzy z zewnątrz. Mamy też kontakty z wieloma organizacjami i przedsiębiorcami, dzięki czemu łatwiej byłoby pozyskać inwestorów dla Lubiewa. Na pewno wykorzystam moje doświadczenie w tej dziedzinie w pracy samorządowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska